MMA PLNajnowszeFAME MMAOficjalnie: Piotr Szeliga zawiesił karierę freak fightera!

Oficjalnie: Piotr Szeliga zawiesił karierę freak fightera!

Dziś w social mediach pojawił się szokujący wpis. Okazuje się, że Piotr Szeliga zawiesił swoją karierę freak fighterską!

„Szeli” to urodzony freak fighter. Co prawda grał ponad pół życia w hokej, przez parę lat nawet w drużynie UKH Dębica, jednakże to organizacja FAME była dla niego drugim domem.

Zadebiutował w niej parę miesięcy po wygranej z Krystianem Pudzianowskim na gali FEN 28. Pierwszy walką w oktagonie FAME Piotrek stoczył w listopadzie 2020 roku na gali FAME MMA 8. Przegrał wówczas z „Bestią” Piechowiakiem, z którym z resztą miał się zmierzyć już na wcześniejszych galach FAME’u.

Od tamtej pory Piotrek mieszał wygrane z porażkami. Wygrywał z takimi zawodnikami jak Marcin Wrzosek czy „Arab”. Z kolei przygrywał z m.in. Normanem Parke, „Bandurą” czy Michałem Pasternakiem.

Dlaczego uważam, że Piotr to urodzony freak fighter? Jest to jeden z nielicznych zawodników freakowych, który jest się gotów bić z każdym i to według specyficznych zasad. „Szeli” bił się z zawodowcami, toczył bój w Klatce Rzymskiej, a nawet walczył raz ze związaną ręką. Freak fighter z prawdziwego zdarzenia.

Szeliga zawiesił karierę!

Dziś spadła na nas ta informacja jak grom z jasnego nieba. Niestety, to nie jest żaden „clickbait”. Piotrek na swoim Facebooku opublikował następujący wpis:

Dawno nic nie pisałem, więc dzisiaj coś napiszę. Jakoś bardzo się nie rozpiszę, ponieważ nie ma tyle miejsca na post, który chciałbym napisać hehe. Na wstępie chciałbym Wam wszystkim podziękować z całego serducha za wsparcie, które od WAS wszystkich dostaliśmy. Naprawdę totalnie nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Myślałem że będę miał ogólnie po prostu „przej*bane” zarówno w FAME, jak i u Was kibiców/obserwatorów, jednak okazało się inaczej. Za co serdecznie dziękuję! Na tamten moment nie umiałem postąpić inaczej i choć było naprawdę ciężko i przykro, to bez wahania podjąłbym tę decyzję drugi raz. Wiem, że w oczach wielu z Was różnie wyglądałem ostatnimi czasy, jednakże internet bardzo się różni od życia prywatnego przynajmniej w moim przypadku, a ja jak w głębi serca czuję, tak robię bez względu na sytuację, okoliczności i ewentualne konsekwencje, ponieważ są rzeczy ważne jak kariera/pieniądze i ważniejsze jak rodzina za którą wskoczę w ogień jeżeli trzeba będzie. Myślę, że wielu z Was zrobiłoby podobnie. Ja na ten moment zawieszam swoją „karierę” freak fightera. Za niecały tydzień kończę 31 lat i czas wyznaczyć kolejne priorytety w życiu. Na koniec podziękuję WAM jeszcze raz za wszystko! A tym czasem w świecie freak fightów na jakiś czas usuwam się w cień. Pozdrawiam!

Część wpisu odnosi się oczywiście do sytuacji, która wynikła z powodu ostatniego filmu Sylwestra Wardęgi. W tym materiale bowiem przedstawiona została fałszywość współwłaściciela FAME „Boxdela” względem Piotrka oraz jego partnerki. Ze względu na to Szeliga zrezygnował z udziału w gali na PGE Narodowym w dniu gali.

ZOBACZ TAKŻE: Piotr Szeliga zrezygnował z walki na FAME 22. To pokłosie słów „Boxdela” na temat partnerki „Szeliego”!

Czy komuś jeszcze się kręci łezka w oku, gdy czyta powyższy wpis? Pamiętajcie, że zawieszenie kariery nie jest jednoznaczne z jej zakończeniem. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Być może Piotr jeszcze powróci do startów, dostarczając nam wszystkim przy tym masę emocji, chociaż raczej się na to nie zapowiada. Tymczasem pozostaje podziękować Piotrowi, bowiem co by o nim nie mówić, to organizacja FAME bez niego nie byłaby taka sama.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis