Nurmagomedov – Ferguson jeszcze w 2020 roku? Dana White ma duże wątpliwości!
Rywalizacja Khabiba Nurmagomedova (28-0) z Tonym Fergusonem (25-3) to już legenda. Wydawało się, że panowie w końcu zmierzą się ze sobą na UFC 249. Teraz jednak prezydent UFC – Dana White, wątpi w to, czy starcie będzie miało miejsce w tym roku.
Konfrontacja wspomnianych zawodników jest jedną z najbardziej wyczekiwanych w UFC. Rosjanin to bowiem niepokonany zawodnik, dzierżący na dodatek mistrzowski pas w wadze lekkiej. Ferguson natomiast obecnie posiada świetną serię zwycięstw, udowadniając w swych walkach przekrój umiejętności. Nie dziwi zatem fakt, iż wielu widzi w „El Cucuy” człowieka, który może zabrać Khabibowi nieskazitelny rekord.
Panowie byli na kursie kolizyjnym już wiele razy. Gdy wydawało się, że w końcu dojdzie do konfrontacji, ostatecznie z jakiegoś powodu raz jeden, a raz drugi wypadali z rywalizacji. Historia miała się jednak zamknąć na gai UFC 249, gdzie na szali był pas. Tym razem powodem odwołania walki został czynnik zewnętrzny w postaci pandemii koronawirusa.
Ostatecznie Ferguson ma zawalczyć z Justinem Gaethje (21-2), natomiast Nurmagomedov nie ma zaplanowanej walki. Ten fakt pewnie nie zmieni się jeszcze przez wiele miesięcy. Ostatecznie wiele osób liczy na to, że chociaż pod koniec roku wyczekiwane starcie w końcu rozstrzygnie się w klatce.
Innego zdania względem optymizmu jest Dana White. Prezydent UFC bardzo sceptycznie podszedł do tematu Nurmagomedov – Ferguson. Zdaniem White’a szanse na zorganizowanie tego pojedynku w 2020 roku są niskie.
Nie mam dużej pewności co do tego. Boję się, co się wydarzy, gdy będziemy chcieli ponownie doprowadzić do tej walki.
Gdy mowa o Nurmagomedovie, jak bumerang wraca również potencjalny rewanż pomiędzy „Dagestańskim Orłem” a Conorem McGregorem (22-4). White pozostaje przy swoim zdaniu, że interesuje go ta konfrontacja.
Conor bardzo chce tego rewanżu. Nie ukrywam, że chciałbym to zobaczyć.
Wiele na to wskazuje. Mimo braku Khabiba karta walk wygląda imponująco.
Najbliżej tego jest aktualnie Krzysztof Jotko. Zawodnik wagi średniej zna już nawet nazwisko rywala.
Mistrz wagi lekkiej pozostaje w domu. „Dagestański Orzeł” zachęca zresztą swoich fanów do tego samego.