Norman Parke ostro o Szelidze: Ten gość jest bumem!
Norman Parke (29-7-1) jest otwarty na kolejną walkę z dużo cięższym rywalem. ”Stormin” w rozmowie z Super Expressem w mocnych słowach wypowiedział się o Piotrze Szelidze, który w pewnym momencie przerwał jego wywiad. Były tymczasowy mistrz KSW nie obawia się kolejnych szalonych zestawień. Parke jest przekonany, że pokonałby przed czasem Szeligę.
Piotr Szeliga (2-1) w Gliwicach podczas FAME MMA 13 odnotował drugie efektowne zwycięstwo w freakowej organizacji. 28-latek na zasadach K-1 (w małych rękawicach) zmierzył się z Gabrielem ”Arabem” Al-Sulwim. Tu do wyjaśnienia jest mocna spina.
Szeliga w pierwszej rundzie miał spore problemy – był nawet liczony. Zawodnik pochodzący z Dębicy musiał uważać na kolejne ciosy proste i niskie kopnięcia. Piotr napierał na rywala z kolejnymi obszernymi ciosami… Zaskoczenie nastąpiło w drugiej odsłonie, gdy ”Szeli” trafił idealnie w punkt. Ciężki nokaut!
Tuż po walce Piotr Szeliga zapewniał, że jest gotowy na walkę z doświadczonym Normanem Parke. ”Szeli” zaproponował starcie na gołe pięści w rzymskiej klatce.
Sami zobaczcie:
Norman Parke ostro o Szelidzę!
W pewnym momencie Piotr Szeliga postanowił przerwać wywiad Normana Parke (29-7-1). ”Stormin” w mocnych słowach wypowiedział się o freakowym zawodniku FAME MMA.
Ten gość jest bumem. Podszedł do mnie, kiedy sobie stałem i powiedział ”Jesteś małym, chudym gościem i cię zniszczę”. Ku**a nie ma problemu, dawaj.
Ponadto ex zawodnik UFC nazwał Szeligę sterydziarzem, a jego zwycięstwo z ”Arabem” określił jako lucky punch.
Cały wywiad poniżej:
Spięcie pomiędzy nimi powstało już przed galą FAME MMA 13 w Gliwicach.
Zobacz także:
To byłoby duże zaskoczenie! Krzysztof Zimnoch (22-3-1, 15 KO) vs Artur Szpilka (24-5, 16 KO) to jeden z najbardziej wyczekiwanych pojedynków bokserskich w Polsce, który nie doszedł do skutku. Ostatecznie uda się na gali KSW? Pięściarz z Białegostoku zdradził, że w tym momencie trwają rozmowy.
Już nie pierwszy raz Łukasz Parobiec (14-10-2) nawołuje do potencjalnej walki z Mariuszem Pudzianowskim (16-7). ”Punisher” ma za sobą epizod w największej organizacji w naszym kraju, lecz nie będzie go dobrze wspominał… Pojawi się szansa na zmazanie złego wrażenie z debiutu?