NIEOFICJALNIE: Kownacki zawalczy o pełnoprawny lub tymczasowy pas federacji IBF!
Być może niebawem kolejny Polak stanie przed szansą zdobycia pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej w boksie. Taką okazję ma otrzymać Adam Kownacki (20-0), który nie będzie musiał jednak bić się z obecnym mistrzem organizacji IBF.
Kownacki to obecnie największa polska nadzieja w bokserskiej królewskiej kategorii wagowej. 30-latek zyskał większą popularność po tym, jak dwa lata temu szybko rozprawił się z Arturem Szpilką (23-4). Od tego czasu „Babyface” stoczył cztery pojedynki, z których również wyszedł zwycięsko. Ostatnie starcie z Chrisem Arreolą (38-6-1) odbiło się szerokim echem, gdyż pięściarze pobili rekord wyprowadzonych ciosów w wadze ciężkiej.
Cenne wygrane znacząco zbliżyły polskiego boksera do walki o pas. Kilkukrotnie w spekulacjach pojawiały się już zestawienia z obecnymi mistrzami. Niektórzy sugerowali z kolei, iż przed 30-latkiem stoi jeszcze jeden pojedynek, w którym wygrana bezsprzecznie dałaby mu miano pretendenta do jednego z tytułów mistrzowskich.
Okazuje się jednak, że Kownacki może już niebawem zawalczyć o pas federacji IBF. Na dodatek „Babyface” nie stoczy rywalizacji z aktualnym mistrzem – Andy Ruizem Jr (33-1). Plotki mówią bowiem, iż niedługo pas może zostać zwakowany, gdyż federacja narzeka na liczbę obron tytułu. Wiele w tej sprawie zależy także od przebiegu sobotniego starcia pomiędzy Ruizem a Anthonym Joshuą (22-1). Jeśli Meksykanin ponownie wygra, najpewniej porzuci on wspomniany tytuł.
Inną opcją dla Polaka to starcie o tymczasowe mistrzostwo organizacji. Choć ranga starcia jest nieporównywalnie mniejsza, to nadal mieszkający w Stanach Zjednoczonych bokser miałby szansę zdobyć pas. W jednym i drugim przypadku Kownackiego czeka bój z Kubratem Pulevem (28-1), gdyż to ci pięściarze są najwyżej sklasyfikowani w rankingu IBF. Kownacki miał już okazję wypowiadać się na temat potencjalnego starcia z Bułgarem.
Lubię takie walki. Po to się tym zajmuję, by pokonywać każdego, którego przede mną postawią. Jedyną opcją do takiej walki jest jednak zwakowanie pasa, gdyż inaczej Pulev jest pierwszy w kolejce, a ja za nim.
Na razie żadna informacja nie jest jednak potwierdzona. Sobota może również przynieść nowe wątki w tej sprawie. Być może w sprawie niebawem głos zabierze sama organizacja, która zdecyduje, czy i do jakiej wartości walki „Babyface’a” dojdzie.