Nie będzie walki Jurkowskiego z Kołeckim! Mocne słowa olimpijczyka!
Niestety, nie będzie walki Łukasza Jurkowskiego z Szymonem Kołeckim! To najprawdopodobniej właśnie ten pojedynek był szykowany na walkę wieczoru gali KSW 54, która ma odbyć się w sierpniu.
O problemach dotyczących tego zestawienia Szymon Kołecki opowiedział w rozmowie z portalem fightsport.pl. Przyznał tam, że z walki wieczoru KSW 54 wypadł na… kilka dni przed jej ogłoszeniem!
Nie będzie walki Jurkowskiego z Kołeckim! Mocne słowa olimpijczyka!
Zestawienie Kołeckiego z Jurkowskim – podobnie jak słynna już walka Marcina Siwego z Kamilem Bodziochem – została stworzona przez fanów. To sympatycy KSW wymyślili na Twitterze hastag #JurasKołecki, który spowodował zainteresowanie tym pojedynkiem.
I kiedy wydawało się, że walka ta zostanie już ogłoszona, to Federacja KSW musiała zmienić plany. Szymon Kołecki przyznał, że o zmianie dowiedział się w tym tygodniu i jest to już ostateczna wiadomość:
„Moja wcześniej zaplanowana walka wypadła, mam już generalnie wakacje. Nie żartuję, nie walczę w walce, do której się przygotowywałem. Zostały mi trzy sparingi do odpuszczenia treningów. Ale dostałem sygnał, że prawdopodobnie może do tej mojej walki nie dojść, a we wtorek dostałem już potwierdzenie. Poniedziałek i wtorek normalnie trenowałem, ale w środę już mogłem odpuścić. W sierpniu na pewno mnie nie zobaczycie, nie będzie mojej walki.”
Kołecki nie przyznał oficjalnie, że miała to być walka właśnie z Łukaszem Jurkowskim, ale wszystkie znaki na niebie wskazują właśnie na to zestawienie. Złoty medalista olimpijski nie ukrywa rozczarowania i wyznał co było przyczyną anulowania tego pojedynku:
„Miał kontuzję, ale to była taka kontuzja, że ja sam osobiście zadeklarowałem, że przyniosę do Federacji leki i po 48 godzinach będzie wyleczony, a po czterech dniach będzie mógł normalnie trenować. Jestem załamany tym, że ktoś może tak lekceważąco do tego podchodzić.”
Nie wiadomo teraz kiedy do klatki Federacji KSW Szymon Kołecki wejdzie, ale wydaje się, że nie będzie to już walka z Łukaszem Jurkowskim. Choć w tej kwestii możemy się mylić…
Zobacz także:
Strzelano do niego trzykrotnie. Dwa pociski trafiły. Lata później remisuje z piórkowym sparingpartnerem Chabiba Nurmagomiedowa oraz nokautuje przed końcem pierwszej rundy Ricardo Ramosa. Niektórzy powiedzieli by, że to cud. Oto historia Lerone’a Murphy’ego – ochrzczonego mianem „Cudu” właśnie.
Mateusz Gamrot (16-0) wrócił do organizacji KSW i dał wielki popis! Reprezentant Czerwonego Smoka ma jeszcze jedną walkę w kontrakcie, a następnie jego celem jest sprawdzenie się w największej lidze. ”Gamer” widzi duży potencjał w starciu z zawodnikiem, który ma aktualny/bieżący kontrakt z organizacją KSW.