MMA PLNajnowszeFAME MMANie będzie już wielkich pieniędzy w FAME? Nadchodzi ogromna zmiana!

Nie będzie już wielkich pieniędzy w FAME? Nadchodzi ogromna zmiana!

Jak zmonopolizowanie rynku freak fight przez FAME oraz nagonka medialna na m.in. ten podmiot wpłyną na zarobki zawodników? Okazuje się, że znacząco, bowiem organizacja ma wcielić w życie zmianę. Otóż może się ona przyczynić do tego, że w FAME może nie być już tak wielkich pieniędzy jak dotychczas!

700 tysięcy, milion, półtora miliona – tak, są to przykładowe kwoty, które FAME proponowało za walkę swoim zawodnikom i nie tylko. Ogromne wypłaty były tym, co kusiło wielkich, internetowych twórców oraz sportowców do czynnego udziału w wydarzeniach tej organizacji.

Jednymi z najlepiej opłacanych zawodników w ostatnim czasie przez FAME byli np: Denis Załęcki, Amadeusz „Ferrari”, „Don Kasjo” czy Tomasz Adamek. Pierwszymi jednak zawodnikami, które we freak fightach zarabiały niebotyczne sumy były takie osoby jak: „Lil Masti”, Marcin Dubiel czy „Popek”. Jak widać niewiele się zmieniło. Do grona influencerów itp. dołącza po prostu co raz to więcej sportowców.

Tak, toczenie walk w freak fightach wiązało się z absurdalnie wielkimi zarobkami. Do… teraz. Wszystko wskazuje na to, że to się skończy. Czy w związku z tym mniej osób ze świata sportu będzie angażować się w taki projekt jak FAME?

ZOBACZ TAKŻE: FAME 23 nie obędzie się w łódzkiej Atlas Arenie? Podobno ma być to gala studyjna!

Nie będzie już tak wielkich pieniędzy w FAME?

Na to wskazują poniższe wypowiedzi zawodników FAME. Według ich wiedzy ulegnie zmianie system przyznawania gaż, które co najwyżej będą takiej samej wysokości, jednakże istnieje duże prawdopodobieństwo, że będą one niższe. Mianowicie osoby występujące w FAME mają mieć do czynienia z otrzymywaniem pieniędzy według wartości podstawy oraz wysokości bonusu.

Kluczową kwestią jest to, że będzie on zależny od liczby sprzedanych PPV. Co istotne, mowa nie o sprzedanym PPV przez jedną osobę, a o ogólnym wyniku sprzedażowym całej gali. Aktualnie odnotowujemy znaczny spadek zainteresowaniem freak fightami, co oczywiście ma bezpośredni wpływ na liczbę sprzedanych egzemplarzy PPV. W związku z tendencją spadkową wyników sprzedażowych jest to ciekawa forma zabezpieczenia FAME’u przed stratami finansowymi.

W rozmowie z „Szalonym Reporterem” Arek Tańcula wypowiedział się następująco:

Teraz będzie tak, że podstawa będzie dużo mniejsza. 100 tysięcy, a może mniej. Każdy następny próg będzie w zależności od sprzedaży PPV. Nie twojego linka, tylko całościowo gali.

Podobne słowa mogliśmy usłyszeć ze strony innego zawodnika – „Takefuna”, który podczas swojego streama podzielił się tym ze swoimi widzami:

Dostałem telefon i mam mówione o takiej stawce, ale jak sprzedadzą określoną liczbę PPV. Inaczej dostanę mniejszą. Z takimi ludźmi nie chce mi się rozmawiać. Niesamowicie nieprofesjonalne podejście.

Co ciekawe, Tańcula oraz właśnie „Takefun” byli zestawiani w walce dwóch na dwóch, w której udział jeszcze mieli wziąć „Filipek” oraz „Szalony Reporter”. Finalnie do tego starcia nie dojdzie, jednakże opowiadając o tego przyczynach, streamer oznajmił, iż w jego przypadku stawka nie miała ulec zmianie.

Taka zmiana w przyznawaniu gaż z pewnością znacznie wpłynie na dalszy rozwój organizacji. Ciekawe jak na to zareagują zawodnicy w momencie, w którym to rzeczywiście wejdzie w życie. Czy będzie to miało miejsce już przy okazji najbliższego wydarzenia, które odbędzie się 7 grudnia? Z pewnością się o tym dowiemy z racji tego, że zawodnicy FAME na pewno pożalą się niekorzystnym dla nich obrotem spraw.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis