Nate Diaz: „Rewanż z Conorem? Zabawne…”
Chociaż od gali UFC 196 minęły już prawie 3 tygodnie, jej największy wygrany nie wychodzi z centrum zainteresowania. Mowa tu oczywiście o Nacie Diazie, który po pokonaniu Conora McGregora przeżywa swoje najdłuższe „5 minut” w karierze. W ostatniej rozmowie, udzielonej portalowi rollingstone.com odpowiedział na pytanie odnośnie ewentualnego rewanżu z Irlandczykiem:
Wiele razy przegrywałem przez decyzję i ani razu nie dostałem rewanżu, to szalone. Został przeze mnie zniszczony, a teraz mówią o rewanżu, który ma sens, ja to rozumiem, ale jest to zabawne, taki Jose Aldo rewanżu jednak nie dostał
Wiele ciekawych rozwiązań krąży wokół kolejnej walki młodszego z braci Diaz. Najczęściej mówi się o wyżej wymienionym drugim pojedynku, ale także o Robbiem Lawlerze, a nawet Georgu St-Pierru. Nate jednak stara się tonować emocje:
Obie walki byłyby wielkie i świetne, ale dla mojego brata. Nie chcę wchodzić w jego buty. Nie zamierzam przechodzić do jego kategorii wagowej, bo wszyscy chcą zobaczyć jego potyczki z GSP lub Lawlerem. Ja chciałbym walczyć o tytuł kategorii lekkiej UFC. Jeśli jednak będę walczył w półśredniej, umówię się z Nickiem i będę brał „resztki” po nim.
Jedno jest pewne, Nate w tym momencie może przebierać w ofertach i na pewno nie czuje się z tym źle. A Wy jaki macie pomysł na kolejną walkę Diaza?