Nate Diaz odejdzie z UFC? Dana White: Została mu ostatnia walka!
Nate Diaz to jeden z najpopularniejszych zawodników mieszanych sztuk walki na świecie. Hardkorowcy znają go od lat, ale nowe pokolenie fanów MMA poznało go dopiero wtedy, kiedy przemielił i zgniótł jak peta – Conora McGregora w ich pierwszej walce. Teraz okazuje się, że jego przyszłość w UFC wcale nie jest pewna.
Szef największej organizacji MMA na świecie – Dana White podczas konferencji prasowej po ostatniej gali w Las Vegas przyznał, że nie wie co dalej będzie z młodszym z braci Diaz.
Zobacz również
Nate Diaz odejdzie z UFC? Dana White: Została mu ostatnia walka!
„Została mu ostatnia walka. Ma tylko jedną walkę do stoczenia. Pracujemy nad nią. Tony Ferguson nie był przeciwnikiem, którego dla niego szykowaliśmy, ale pracujemy nad walką dla niego. To będzie ostatnia walka w jego aktualnym kontrakcie z UFC.” – podsumował Dana White.
Na ten moment nie wiadomo czy krnąbrny Nate Diaz jest zainteresowany dalszymi walkami w UFC czy będzie szukał angażu u nowego pracodawcy.
Wiadomo natomiast, że Diaz ostatnimi czasy wdawał się w medialne przepychanki to z Vicente Luque, to z Tonym Fergusonem i przy wykluczeniu „El Cucuy” przez Danę White’a, to właśnie Brazylijczyk wygląda na najbardziej prawdopodobnego rywala dla Amerykanina.
Zobacz także:
Zaledwie 18 sekund potrzebował Mariusz Pudzianowski, aby znokautować Bombardiera w co-main evencie KSW 64. Była to dla „Pudziana” czwarta wygrana walka z rzędu. Chwilę po walce zainteresowanie walką z Mariuszem wyraził… Phil De Fries.
Niełatwe zadanie czekało dzisiaj na Daniela Rutkowskiego w klatce KSW. Debiutujący w nowej organizacji Polak zmierzył się z niebezpiecznym Chorwatem – Filipem Pejiciem. Ciężka walka zakończyła się szczęśliwie, ponieważ „Rutek” znokautował „Nitro” w drugiej rundzie kopnięciem na głowę.
Senegalskie zapasy poległy w bezpośrednim starciu z legendarną polską siłą. Mariusz Pudzianowski potrzebował 18 sekund aby zakończyć marzenia Bombardiera.
