Nate Diaz jest jedyny w swoim rodzaju. Zawodnik przerwał wywiad i po prostu wyszedł!
Klasyka w wykonaniu Nate’a Diaza. Weteran UFC – bez słowa, opuścił program promujący jego walkę z Jakiem Paulem.
Nate Diaz i Jake Paul już w ten weekend staną do szermierki na pięści. Do wielce wyczekiwanego starcia dojdzie na gali w Dallas w stanie Teksas.
Jak to zwykle bywa przed walkami popularnego YouTubera – odbył się program F2F, który miał jeszcze podgrzać atmosferę między zawodnikami. Nic z tego.
Do widzenia…
Wojownik ze Stockton nie był zainteresowany taką formą promocji. Amerykanin wstał i jak gdyby nigdy nic – wyszedł. Co ciekawe, prowadzący Ariel Helwani oraz Jake Paul nie wyglądali na specjalnie zaskoczonych. W sumie ciężko im się dziwić, bo Nate robił już podobne rzeczy w przeszłości, chociażby na konferencji przed hitowym UFC 202.
Oh my.
— Ariel Helwani (@arielhelwani) August 2, 2023
Today’s face-to-face with Jake and Nate ended … prematurely. 😅
Full video out tomorrow via @DAZNBoxing. pic.twitter.com/QHb6rztQ1C
Generalnie Diaz robi absolutne minimum, jeżeli chodzi o promocję jego walki z Jakiem. Choć na jego kanale YouTube znajdziemy sporo materiałów zapowiadający starcie, to na konferencjach ogranicza się tylko do odpowiadania na pytania dziennikarzy, nie próbując atakować swojego przeciwnika.
Sam Jake Paul przyznał, że jest zawiedziony zaangażowaniem 38-latka i obawia się o sprzedaż PPV.
– Dlatego zrobiłem tę walkę. Chciałem dać ludziom show i rozwiązać ten konflikt. Diaz gadał dużo więcej g*wna na mój temat, kiedy walka nie była jeszcze podpisana, w pewnym sensie jest dzi**ą. Sądziłem, że da z siebie więcej, będzie zgrywał gangstera, który nie da sobie w kaszę dmuchać. Ale on zmienił całkowicie swoje nastawienie, tak jak zwykła dzi**a. Wkurza mnie to, ale przyzwyczaiłem się, że sam muszę zająć się promocją.
Z jednej strony można było oczekiwać większych fajerwerków ze strony Diaza, z drugiej zaś ludzie kochają go za bycie sobą.