Największy obciach w historii Marcina Najmana? Nie jest nim wzięcie walki z Olejnikiem!
Kariera Marcina Najmana niewątpliwie była, a właściwie to jest niezwykle barwna. Jej końca jeszcze nie widać, pomimo tego, że zapowiadał to wielokrotnie. Co jest natomiast dla niego największym obciachem w historii?
Marcin aktualnie jest jedną z największych gwiazd freak fightów. Z resztą nie bez kozery mianuje się tytułem „Ojca chrzestnego freak fightów”.
W swojej karierze „El Testosteron” mierzył się z przeróżnymi zawodnikami. Mariusz Pudzianowski, Paweł Jóźwiak, Jacek Murański, Adrian Cios czy Robert Burneika to zaledwie mała część jego dotychczasowych rywali. Ostatnio do tego zacnego grona dołączył… Tomasz Olejnik. Chudziutki freak fighter z tragicznym rekordem został rzucony na pożarcie Najmanowi, jednakże nie była to dla Marcina największa żenada w karierze.
ZOBACZ TAKŻE: Różal i Wach po spotkaniu face2face. Już dzisiaj zmierzą się na Stike King 3 [WIDEO]
Jaki jest największy obciach w historii Marcina Najmana?
W rozmowie z „Szalonym Reporterem” wyznał, iż nie potrafi się pogodzić z porażką, której zaznał w starciu z Jackiem Murańskim:
Przegrać z taką ku*wa gangreną, to jest taki obciach jak sam sku*wysyn. Nic mnie nie tłumaczy.
Ta porażka mocno siedzi w głowie „El Testosterona”. Czy dane mu będzie stoczyć rewanż z „Muranem”? Po części Marcin bardzo tego chce, jednak z drugiej strony wie, że jeśli nie da mu tej walki, to prawdopodobnie nie ujrzymy więcej Pana Jacka w oktagonie. W związku ze szczerą nienawiścią, którą panowie siebie darzą, na pewno jest to dla niego kusząca opcja.