Minda chce się odegrać Omielańczukowi za sparing: On znęca się nad nowymi zawodnikami!

Kamil Minda jest mocno zmotywowany przed swoim drugim startem w freak fightach. Podopieczny Mirosława Oknińskiego wystąpi już dziewiątego marca na gali Clout MMA 4 w Łodzi, a jego przeciwnikiem będzie Daniel Omielańczuk. Minda już wielokrotnie wraz z trenerem nawoływał do takiego zestawienia. Kamil wyznał, że chce się odegrać Danielowi za sparingi z przeszłości.

Minda nieudane zadebiutował w freak fightach na drugiej edycji Clout MMA w Płocku, gdzie w formule K-1 (małe rękawice) musiał uznać wyższość Denisa Labrygi.

To był jeden z najlepszych pojedynków na tej gali jeśli mówimy o sportowym aspekcie. Minda był na deskach, ale zaraz wstał i zrewanżował się rywalowi. Labryga był liczony, ale dość szybko doszedł do siebie. Podopieczny Anzora Azhieva i Arbi Shamaeva musiał być cały czas czujny. Labryga często korzystał z wysokich kopnięć, które dochodziły do celu.

Minda miał całkowicie zamknięte oko. Pewne było, że sędzia nie dopuści go do dalszej rywalizacji. Tym samym Labryga wygrał przed czasem i odnotował najważniejsze zwycięstwo w dotychczasowej przygodzie.

Kamil Minda: Chciałbym pokazać, że nie zmarnowałem czasu!

Kamil Minda w rozmowie z portalem AntyFakty wyznał, że chciałby się zrewanżować Danielowi Omielańczukowi za sparing z przeszłości.

Miałem z nim przyjemność trenować. Każdy wie, jak się sparuje z Danielem. On znęca się nad nowymi zawodnikami, nie ma dla nikogo litości. Udaje dobrego, a tak naprawdę wyżywa się na młodych zawodnikach. Chciałbym pokazać, że nie zmarnowałem czasu, szlifowałem formę, bo wiedziałem, że Daniel stanie na mojej drodze jeszcze raz

Omielańczuk ma za sobą również debiut w freak fightach. W tym starciu pokonał Denisa ”Bad Boya” Załęckiego. Jak to przy walce Załęckiego nie brakowało kontrowersji. Były zawodnik UFC i KSW ostatecznie wygrał przez dyskwalifikacje.