Mickey Gall o walce z CM Punkiem: Walczyłem jak amator
CM Punk (0-1) przegrał w swoim debiucie w MMA podczas minionej gali UFC 203 w Cleveland. Choć nikt nie dawał mu większych szans, kilku zawodników, w tym Conor McGregor (20-3) okazało mu szacunek za samo wyjście do oktagonu.
Mickey Gall (3-0), z którym zamierzył się Punk, nie ma imponującego rekordu, ale zapowiedział, że dopiero teraz czekają go prawdziwe walki.
„Znam takich gości, którzy trenują tylko 2 lata. Pokonałem również gości, którzy trenują od 10 lat. Robię to od czasu bycia nastolatkiem, więc wiedziałem czego się spodziewać. Wiedziałem, że będę w stanie dominować.
Nie chcę, żeby to zabrzmiało lekceważąco, ale walczyłem jak amator. Wciąż muszę pokazać 100% swoich umiejętności. Dlatego jestem tak podekscytowany. Teraz czeka mnie prawdziwa praca i prawdziwe walki. Każdy pojedynek to walka, a on trenował w Roufusport, to świetne miejsce, więc w pewien sposób czuję się spełniony. To było cudowne uczucie kiedy wchodziłem tam, pośród tych wszystkich ludzi. Nie chcę się jednak czuć jakbym pokonał wielkiego zawodnika. Pokonałem zawodnika, to tyle.”
Gall wiedział jak zrobić więcej szumu po wygranej i od razu wyzwał do kolejnej walki Sage’a Northcutta (8-1). Prezydentowi UFC spodobał się ten pomysł i możliwe, że już niedługo zobaczymy starcie tych dwóch młodych zawodników.