Michał Pasternak chce walki z Marconiem i Ciosem! „Kibice by mnie kochali”
Pasternak chce walki z duetem „Good Boys”! Poradziłby sobie jednocześnie z Natanem Marconiem oraz Adrianem Ciosem?
W FAME dotąd odbyły się 3 pojedynki w formule dwóch na jednego. Dwukrotnie po jednej stronie barykady stawał duet Marcoń & Cios, którzy mierzyli się z Denisem Załęckim oraz Gracjanem Szadzińskim. Z pierwszym wygrali poprzez dyskwalifikację, drugiego z kolei zmiażdżyli w ostatni weekend.
Trzecia walka 2 vs 1. również miała miejsce parę dni temu. W niej akurat „Ferrari” wraz ze swoim tatą stanęli w szranki z Alanem Kwiecińskim.
Zobacz również
ZOBACZ TAKŻE: Marcin Najman rzucił rękawice „Tazzemu”. 45-latek przekonany o swoim zwycięstwie
W związku z tym, że każdy ze wspomnianych pojedynków był niezwykle jednostronny, wiele osób doszło do wniosku, że takiego typu zestawienia nie mają sensu. Kibice ewentualnie byliby zainteresowani pojedynkiem Ciosa i Marconia z jakimś kolosem typu „Wielki Bu” czy Denis Labryga. Były pretendent do pasa mistrzowskiego organizacji ONE FC może nie waży 120 kg jak wspomniana dwójka, natomiast jego konfrontacja z tym duetem mogłaby być arcyciekawa!
Pasternak chce walki z Marconiem i Ciosem!
Ostatnio „Wampir” udzielił wywiadu dla „MMA – Bądź na bieżąco”. W jego trakcie wypowiedział się na temat potencjalnego starcia 2 vs. 1 ze swoim udziałem:
Niedobrze, że Gracjan przegrał, ale teraz to ja mogę wyjść i im poskakać po głowie.
Prowadzący wywiad, Hubert Mściwujewski dopytał się weterana MMA, czy mówi poważnie, na co ten zareagował następująco:
No oczywiście. No wariacie, przecież to jest walka na ten moment jedna z bardziej… kibice by mnie kochali, a to jest najważniejsze. (…) Marconiowi to chętnie bym rozwalił głowę łokciami. Ile by nie ważyli, wchodzę w to w ciemno.
Czy Michał Pasternak poradziłby sobie z Natanem i Adrianem? Czy jednak zostałby sponiewierany tak jak miało to miejsce w przypadku ich pojedynku z Gracjanem Szadzińskim? Pamiętajmy, że Michał w przeciwieństwie do Gracjana nie ważyłby niecałe 80 kilogramów, lecz najpewniej niecałe 100, co jest naprawdę kolosalną różnicą.
