Michael Bisping: Yoel Romero nie zasługuje na walkę o tytuł

Już 8 października w Manchesterze odbędzie się kolejna gala organizacji UFC. Zobaczymy na niej aż trzech Polaków, Daniela Omielańczuka (19-5-1, 1 N/C), Damiana Stasiaka (9-3) i Łukasza Sajewskiego (13-2).

W walce wieczoru, mistrz wagi średniej Michael Bisping (29-7) zmierzy się z Danem Hendersonem (32-14). Jeśli Bisping obroni pas, w kolejce do następnej walki czeka aż czterech zawodników: Chris Weidman, Yoel Romero, Ronaldo Souza i Luke Rockhold. Wszyscy zawalczą niedługo między sobą co pozwoli na wyłonienie prawdziwego pretendenta.

Hrabia zapowiada, że z całej czwórki tylko Yoel Romero nie zasługuje na walkę z nim. W programie The MMA Hour powiedział:

„Powiem ci kto nie zasługuje na walkę o tytuł.. Yoel Romero. Myślę, że nie zasłużył na to. Nie ma dymu bez ognia. Co prawda dostał skrócenie kary, ale fakt jest taki, że to wciąż kara. Jeśli walczysz po zażyciu środków dopingujących, korzyści są z tego przez długi, długi czas. Więc nie sądzę, że Romero na to zasługuje.”

W styczniu tego roku Yoel Romero został złapany przez USADA na zażywaniu zakazanych substancji. Potem okazało się, że pochodziła ona z zanieczyszczonego suplementu i karę skrócono do 6 miesięcy. Jego następnym przeciwnikiem będzie Chris Weidman na UFC 205 w Nowym Jorku. Z kolei Ronaldo Souza zmierzy się z Lukiem Rockholdem na gali UFC Fight Night 101 w Australii.

Później Bisping wypowiedział się o swoich przewidywaniach wobec ich walk:

„Pokonałem Luke’a Rockholda, znokautowałem go. Yoel Romero mnie nie interesuje. Jacare jest inny, jest w porządku. Wszyscy są tego godni i są bardzo bardzo dobrzy, ale oczywiście Yoel został ukarany za zakazane substancje. Ale wiesz co myślę? Weidman pokona Romero i Jacare pokona Rockholda.”