Michael Bisping po porażce z GSP: Jestem dumny z tego ile osiągnąłem w tym sporcie
Michael Bisping (30-8) stracił swój mistrzowski pas na rzecz powracającego po czterech latach Georgesa St-Pierre’a (26-2). Brytyjczyk został przez niego poddany w drugiej rundzie ich pojedynku na UFC 217 w Nowym Jorku. W rozmowie z mediami przyznał, że był załamany tą porażką, ale równocześnie jest dumny z tego ile udało mu się osiągnąć przez dotychczasowe lata:
„Jestem dumny z tego ile osiągnąłem w tym sporcie. Nikt mi tego nie zabierze. Moje dzieci tam były. Mówiły „Myśleliśmy, że będziesz bardziej wkurzony.” Oczywiście, że jestem wkurzony. Pękłem w środku. Ale jednocześnie musisz zdać sobie sprawę co jest najważniejsze w życiu. To jest to czemu dedykuję swoje życie. Robię to dla moich dzieci.
Jestem szczęśliwy z tego co zrobiłem. Pękłem w środku, ale życie toczy się dalej. Za każdym razem kiedy walczysz, ktoś musi wygrać, a ktoś przegrać. Nie możesz być płaczliwą suką. Z całym szacunkiem do Georgesa. Świetna robota. Pokonał mnie. Czułem się fantastycznie tamtej nocy. Myślałem, że mogę go zdmuchnąć, ale się nie udało, więc gratulacje.”
Hrabia chciałby powrócić do startów już na początku przyszłego roku:
„Nie potrzebuję wolnego czasu. Wszystko ze mną w porządku. Nie mam żadnych kontuzji. Nie ucierpiałem. Jedynie mam kilka zadrapań na twarzy. Może marzec w Londynie. To brzmi nieźle… nie chcę by moja ostatnia walka w oktagonie była tą, w której zostałem uduszony. Więc wrócę.”
UFC ogłosiło niedawno powrót do Londynu. Gala odbędzie się w O2 Arenie 17 marca.