Michael Bisping o kolejnej wpadce Andersona Silvy: Kompletnie zniszczył swoje dziedzictwo
W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że Anderson Silva (34-8, 1 N/C) ponownie naruszył zasady polityki antydopingowej i wypadł z walki z Kelvinem Gastelumem (13-3, 1 N/C) na UFC Fight Night 122 w Szanghaju została odwołana. Na szczęście UFC dość szybko znalazło zastępstwo i tak oto nowym rywalem 26-latka został Michael Bisping (30-8).
Były już mistrz wagi średniej skomentował kolejną wpadkę swojego kolegi:
„Cóż, kompletnie zniszczył swoje dziedzictwo. Wielu ludzi ma krótką pamięć, zapamiętają tylko jego występy. One były świetne, ale co jeśli dwukrotnie oblałeś testy antydopingowe? Za pierwszym razem, możesz mówić o tym na swój sposób. Za drugim, to gwóźdź do trumny.”
Silva to istna legenda sportów walki. Brazylijczyk długo dominował w dywizji do 185 funtów, do czasu drugiej walki z Chrisem Weidmanem kiedy to w starciu z nim złamał nogę i później notował porażkę za porażką. W dodatku w 2015 roku przyłapano go na stosowaniu zakazanych środków za co został zawieszony na rok i ukarany srogą grzywną. Hrabia, który pokonał Silvę w lutym zeszłego roku czuje się zawiedziony jego postawą:
„Koleś był oszustem, wstyd. To duże rozczarowanie. Byłem wielkim fanem Andersona Silvy. Teraz czuję rozczarowanie.”
Z kolei sam Kelvin Gastelum zapytany o opinię, mówi:
„To nie jest tak, że nie lubię bądź lubię Andersona. Jest mi obojętny. Dla mnie nie jest to wielkie zaskoczenie, że został złapany. Czuję, że zdecydowanie nadszarpnął tym swoją reputację. Jest jak jest, show must go on.”
Bisping powróci do oktagonu po zaledwie trzech tygodniach od przegranej walki z Georgesem St-Pierrem (26-2) kiedy to stracił swój mistrzowski tytuł. W dodatku walka z Gastelumem odbędzie się w Chinach, już 25 listopada.