Michael Bisping: Anderson Silva jest największym artystą sztuk walki na świecie
Jak zwykle, Michael Bisping grał rolę oskarżyciela i agresora na kilka tygodni przed swoją walką na UFC FN w Londynie, z Andersonem Silvą. Brytyjczyk miał tym razem nawet więcej artylerii i nie przebierał w słowach. Wykorzystywał fakt pozytywnych wyników badań antydopingowych, oraz całe niefortunne zakończenie walki z Nickiem Diazem, w zeszłym roku.
Foto: ufc.com
Jednak zaraz po przetrwaniu bardzo widowiskowej i miejscami jakże kontrowersyjnej, pięciorundowej bitwy z „Pająkiem”, którą wygrał przez jednogłośną decyzję, Bisping wylewnie zaczął chwalić Brazylijczyka. Nawet latające kolano, które przyjął pod koniec trzeciej rundy, w momencie wskazywania na wypluty ochraniacz, nie zepsuło mu humoru.
„Za każdym razem, gdy dostajesz w twarz w ten sposób, musisz mieć sekundę by pozbierać myśli.”
Zobacz również
Powiedział Bisping, wskazując na swoją obitą twarz .
„Słuchajcie, rzeczy zostały wypowiedziane między mną a Andersonem; … Wielbię go. Ten facet jest najlepszym artystą sztuk walki w historii. To dlatego właśnie przeżywam takie emocje, to było zadanie mojego całego życia. Wiem, że powiedziałem sporo…Anderson, szacunku, jaki mam dla ciebie nie jesteś w stanie zmierzyć. Inspirowałeś mnie, gdy zaczynałem. Byłem młodym, zadziornym dzieciakiem, mówiącym rzeczy, których żałuję i cały czas myślącym: 'Wow, chcę być jak ten facet.’… Anderson, dziękuję.Słuchajcie, zawsze chciałem dostać szansę. Myślałem, że lepiej mi pójdzie. Nie przypuszczałem, że moja twarz po wszystkim będzie tak wyglądała. Robię to dla rodziny, ale też, by reprezentować Wielką Brytanię.”
Zaraz po skończonej walce, Bisping i Silva uklęknęli przed sobą w środku oktagonu, okazując wzajemny szacunek, który narodził się z tych 25 minut ciężkiej bitwy.
