Miał zawalczyć dla UFC, czekają go dwa lata zawieszenia za doping
Bruno Silva (19-6) miał w czerwcu minionego roku zadebiutować w organizacji UFC. Przed walką wykryto jednak u niego niedozwolone środki. Ostatecznie Brazylijczyk odpocznie od walk w MMA przez dwa lata.
Silva miał otrzymać angaż w UFC, gdyż od 2013 roku odniósł on 14 zwycięstw i tylko jedną porażkę. Po wspomnianej klęsce Silva wygrał cztery walki, za każdym razem nokautując swoich rywali. O sile ciosu zawodnika przekonał się m.in. ceniony Alexander Shlemenko (59-13, 1NC).
Tym samym po fightera zgłosiło się UFC. 30-latek miał zmierzyć się z Deronem Winnem (6-1) podczas UFC Greenvile. Do starcia ostatecznie nie doszło, gdyż próbki dotyczące dopingu wykazały u zawodnika z Brazylii wynik pozytywny.
Zdaniem samego zainteresowanego nie brał on żadnych niedozwolonych środków. Na razie USADA pozostała jednak nieugięta w swoich działaniach i choć nie wydała oficjalnego oświadczenia w sprawie, to zawiesiła ona „Blindado” na dwa lata. Tym samym Silva będzie mógł zadebiutować w oktagonie dopiero w drugiej połowie 2021 roku. Sprawa wciąż jest jednak w toku, więc być może 30-latek otrzyma ostatecznie inną karę.