Menadżer Kierczyńskiej nie zgadza się z werdyktem: Jedne deski zadecydował o całej walce!

Martyna Kierczyńska ma za sobą drugi pojedynek w prestiżowej organizacji One Championship. Polka wystąpiła w sobotę na gali ONE Fight Night 20 w Bangkoku, gdzie zmierzyła się z doświadczoną i mocną – Ekateriną Vandaryevą. Białorusinka po całym dystansie wygrała jednogłośną decyzją sędziów. Z werdyktem nie zgadza się menadżer Polki – Przemysław Kosiński.

Polka została wysłuchana i w krótkim odstępie czasu dostała następny pojedynek w największej Azjatyckiej organizacji. Poprzeczka została podniesiona do góry jeśli chodzi o przeciwniczkę. Białorusinka w przeszłości pokonywała na punkty byłą mistrzynię UFC – Joannę Jędrzejczyk.

W pierwszej rundzie przewagę miała Martyna – choć Białorusinka nie unikała mocnych wymian w stójce. W drugiej odsłonie nasza reprezentantka po jednym z uderzeń była liczona… co okazało się kluczowe. Ekaterina wielokrotnie klinczowała.

W trzeciej odsłonie 21-latka ruszyła do przodu i chciała pokazać sędziom, że zasługuje na zwycięstwo. Polka trafiała częściej – zaś Ekaterina dochodząc z uderzeniem robiła wrażenie jeśli chodzi o siłę.

Kosiński reaguje!

Przemysław Kosiński menadżer Martyny Kierczyńskiej postanowił zamieścić komentarz pod wpisem organizacji One Championship. Przemysław nie zgadza się z werdyktem.

Martyna powinna wygrać tę walkę. Głupia karta punktowa… Jeden knockdown zadecydował o całej walce….

Na komentarz Przemysława szybko zareagował jeden z internautów.

@przemek_animmals_mma powinieneś przeczytać zasady i system punktacji zanim zaczniesz wypowiadać się publicznie. Martyna jest świetną zawodniczką i ma przed sobą wielką przyszłość, ale przegrała walkę, bez dwóch zdań. 1 punktacja to nokauty w ONE, druga to obrażenia, więc Ekaterina wygrała walkę bezdyskusyjnie. Cały szacunek dla Martyny!!!