Mateusz Gamrot szczerze o Chandlerze: Jest cykorem! Nie chce walczyć!
Mateusz Gamrot (24-2) ma za sobą siódme zwycięstwo w największej organizacji na świecie. Polak odnotował trzecie zwycięstwo z rzędu, a dodatkowo do rekordu dopisał legendę oraz byłego mistrza UFC. Po walce Polak zdradził z kim chciałby zmierzyć się w kolejnej walce – na liście nie pojawił się Michael Chandler. Gamrot zaraz wyjaśnił dziennikarzom, dlaczego nie wymienił Amerykanina.
Gamrot wystąpił przed główną kartą hitowej gali UFC 299 w Miami. Polak po całym dystansie pewną jednogłośną decyzją sędziów pokonał twardego weterana Rafaela Dos Anjosa.
Polak miał kłopoty w pierwszej rundzie. Przy jednej z prób obaleń Brazylijczyk wyczuł moment i naruszył naszego reprezentanta. ”Gamer” był zaraz na deskach, ale szybko poszedł w nogi. W drugiej i trzeciej odsłonie Polak za wszelką cenę szukał obaleń, ale nie było to proste. Ostatecznie Mateusz dopiął swego i miał kontrolę. W końcówce walki Gamrot trafił jeszcze paroma dobrymi ciosami czym tylko podkreślił kto był lepszy w całym starciu.
Gamrot szczerze o Chandlerze!
Mateusz Gamrot tuż po pojedynku w rozmowie z dziennikarzami wyjawił z kim chciałby się zmierzyć w kolejnej walce. Na liście nie pojawił się Michael Chandler.
Polak zaraz jednak wyjaśnił, dlaczego nie wymienił Amerykanina.
Michael Chandler jest cykorem. Czeka na Conora, nie chce ze mną walczyć. Mogę zawalczyć z nim nawet dzisiaj, nie ma problemu, ale on czeka na Conora, będzie czekał całe życie. Nie wydaje mi się, żeby chciał się mierzyć z prawdziwymi pretendentami. Nie ma dla mnie znaczenia kto. TOP 5, chcę się piąć.