Mateusz Gamrot nie jest zainteresowany walką z Pimblettem: Nie przyszedłem do UFC, by zostać gwiazdą medialną
Mateusz Gamrot nie jest zainteresowany walką z Paddym Pimblettem, która w Europie zrobiła by sporo szumu. Polak w rozmowie z Polsat Sport przyznał, że dołączył do UFC nie po to, by zostawać gwiazdą medialną, ale po to, by sięgnąć po pas mistrzowski.
Mateusz Gamrot jest w tej chwili w czołówce wagi lekkiej UFC i ma za sobą starcie z zawodnikiem, który najprawdopodobniej otrzyma szansę walki o tytuł mistrzowski – Beneilem Dariushem, z którym przegrał decyzją sędziów.
Paddy Pimblett z kolei to medialna gwiazda UFC, którego – wg niektórych opinii – amerykański gigant i sędziowie punktujący jego walki, umiejętnie ciągną w górę rankingów. Jego ostatnie zwycięstwo decyzją z Jaredem Gordonem było bowiem mocno kwestionowane w środowisku.
Mateusz Gamrot nie jest zainteresowany walką z Pimblettem: Nie przyszedłem do UFC, by zostać gwiazdą medialną
Dla „Gamera” walka z niżej notowanym, ale medialnym rywalem jest czymś atrakcyjnym, co potwierdził we wspomnianej rozmowie z Polsat Sport:
„Rankingowo w ogóle mi się to nie składa. Wiadomo, jestem tam by zarabiać pieniądze, ale nie jest to moim głównym celem. Nie przyszedłem tam, żeby być gwiazdą medialną, tylko mistrzem. Moja droga jest mistrzowska, chcę dostawać coraz lepszych zawodników i piąć się w rankingach.
Paddy odstaje mocno umiejętnościami. Jest daleko w rankingu, ale to turbo gwiazda medialna. Patrząc na ten aspekt, mógłbym z nim zawalczy, żeby zyskać trochę popularności, to by mogło się przełożyć na pozycję w UFC, zyskaliby na tym sponsorzy. Nie jest to moim celem, bo chcę rywalizować z najlepszymi. Jestem obecnie siódmy i celuję w Top5. Nie chcę się cofać.”
Całą rozmowę możecie zobaczyć TUTAJ -> Mateusz Gamrot: Nie poszedłem do UFC, żeby zostać gwiazdą medialną, tylko mistrzem
Zobacz także:
Człowiek potrafiący w polskim MMA ciągnąć kilka srok za ogon na raz – Łukasz “Juras” Jurkowski gościł w programie internetowym u twórcy wywiadów Winiego, gdzie opowiedział o potencjalnej walce we freakowej organizacji.
Kuba Lasik postanowił zorganizować zbiórkę. Freak fighter zapewnia, że zaraz może nie mieć, gdzie mieszkać. To nie pierwszy raz, gdy przy Lasiku pojawiają się duże kontrowersje, bowiem był on jednym z właścicieli ”AlkoMaster”, a wiemy jaka afera powstała po pierwszej edycji.