Mateusz Gamrot chce się zmierzyć z… Fizievem: Ja chcę tylko mocnych walk!
Mateusz Gamrot (22-2) na instagramowym livie zdradził kiedy, gdzie i z kim chciałby stoczyć swój następny pojedynek. Trzeba przyznać, że takie starcie wydaje się bardzo prawdopodobne. Niewątpliwie byłby to kolejny duży pojedynek naszego reprezentanta.
32-latek aktualnie znajduje się na siódmej pozycji w oficjalnym rankingu największej organizacji na świecie w kategorii lekkiej. Gamrot jeszcze niedawno mógł pochwalić się passą czterech zwycięstw z rzędu – w tym trzy zakończył przed czasem.
Gamrot przed bardzo dużą szansą stanął na gali UFC 280 w Abu Dhabi, gdzie po dobrej walce przegrał jednogłośną decyzją sędziów z Beneilem Dariushem. Polak wrócił już na odpowiednie tory, gdy wszedł w zastępstwo i wystąpił na UFC 285. ”Gamer” po trzech rundach pokonał Jalina Turnera.
Mateusz Gamrot zabiera głos!
Mateusz Gamrot (22-2) na instagramowy live zdradził, że chciałby wystąpić na gali UFC 293, która we wrześniu odbędzie się w Sydney. Ponadto ”Gamer” wyjawił, że mógłby wtedy zmierzyć się z… Rafaelem Fizievem (12-2).
Rozmawiałem z managerem i będziemy celowali w kogoś kto znajduje się nade mną w rankingu. TOP 5, może TOP 6. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem wydaje się być Rafael Fiziev. Pomimo, że się znamy, w zasadzie już bardzo długo, że zna go również Borys no to jeśli taka propozycja się pojawi to trzeba będzie zawalczyć. Taki jest sport i takie są drabinki, nawet jeśli się kogoś zna to trzeba się z nim bić. Ja chcę tylko mocnych walk, a Fiziev zapewni grubą i głośną walkę. W sumie odkąd jestem w UFC to każda walka jest mocna, a połowa z nich była na styku, ale tak już jest w UFC
„Ataman” w debiucie w największej organizacji na świecie doznał pierwszej zawodowej przegranej. Od tego czasu reprezentant Azerbejdżanu odnotował sześć zwycięstw – w tym trzy zakończył przed czasem. Fiziev pokonywał chociażby Bobby Greena, Renato Moicano czy chociażby Rafaela Dos Anjosa.
Ostatni start Rafaela miał miejsce na UFC 286, gdy po kapitalnej wojnie przegrał większościową decyzją sędziów z Justinem Gaethje.
Zobacz także:
W ostatnim odcinku na kanale ”Szalonego Reportera” doszło do zaskakującej wypowiedzi. Tomasz Matysiak zapewnił, że miał tego nie mówić, ale ostatecznie powie! Freak fighter wyznał, że ma jokera, którego może wykorzystać, a w tej sytuacji przy pierwszej walce nie spotka się z… Jackiem ”Muranem” Murańskim. Jest to dość mocno zaskakująca wypowiedź biorąc pod uwagę, że przecież każdy z zawodników ma brać udział w losowaniu, a będzie to turniej.
Świetne informacje z stolicy Czech! Dwóch naszych reprezentantów wraca do ojczyzny z tarczą. Robert Bryczek (16-5) oraz Mateusz Legierski (9-1) wygrali swoje pojedynki na gali Oktagon 43.