Mateusz Borek ostro odpowiada Łaszczykowi!

Wczoraj na naszym kanale ukazał się wywiad ze „Szczurkiem”. Kamil wypowiedział się tam m.in. na temat pracy swojego promotora, którą ocenił w sposób negatywny. Mateusz Borek, gdyż o nim mowa, zdenerwował się tą wypowiedzią i w ostrych słowach odpowiedział Łaszczykowi.

Organizacja FAME ogłosiła niedawno Kamila Łaszczyka jako jednego z bohaterów jej najbliższego wydarzenia. Pięściarz na Stadionie Narodowym skrzyżuje rękawice z Amadeuszem Roślikiem już 31. sierpnia. Co ciekawe, ich pojedynek ponownie odbędzie się na zasadach MMA. Jest to dość zaskakujące ze względu na to, że jakiekolwiek wcześniejsze opcje rewanżu dotyczyły pojedynku w formule K1.

Przypomnę, że ich pierwsza walka jest jedną z najbardziej ikonicznych w historii freak fightów. Nie dość, że ich konfrontacje przed galą elektryzowały, to dodatkowo ich starcie w oktagonie było prawdopodobnie najlepszym w historii FAME. Pamiętacie to emocjonujące show?

Przez pierwsze 2 i pół rundy mieliśmy do czynienia z dominacją zapaśniczą ze strony „Ferrariego”. Wówczas Amadeusz raz po raz rzucał Kamilem, który dość szybko wstawał z powrotem na nogi. Sytuacja zmieniła się diametralnie gdy Kamil wybronił próbę obalenia ze strony zmęczonego podopiecznego Mirka Oknińskiego. Finalnie to Kamil był na górze i w takiej pozycji już pozostał do przerwania pojedynku przez sędziego Jarosza na 8 sekund przed końcem. To było coś!

Iskry na linii Borek – Łaszczyk!

Kamil przez całą swoją karierę zawodową był niezwyciężony. Do czasu… Pod koniec maja bieżącego roku odniósł on pierwszą porażkę i w taki o to sposób jego bilans w tym momencie to 32:1. Nadmienię, że „Szczurek” uważa, że jego oponent był na środkach wspomagających oraz, że jego promotor, Mateusz Borek nic z tym nie zrobił.

Na odpowiedź długo nie musieliśmy czekać. Podczas transmisji na Kanale Sportowym z udziałem: Borka, Adamka, „Diablo” oraz Maćka Turskiego mieliśmy do czynienia z reakcją Mateusza na owe słowa:

No Kamil mówi, że go to wku*ia, a mnie już wku*ia to pie*dolenie. Nie mogę już tego słuchać, powiem wam, jak to było. Ja nie robiłem gali w Polsce i powiedziałem Kamilowi, że jeśli chce zaboksować to może to zrobić na mojej gali, którą robię wspólnie z Łukaszem Kownackim i grupa „PrimeTime” z Nowego Jorku. Wiadomo, że oficjalnym organizatorem gali w USA nie mogła być moja firma zarejestrowana w Polsce, tylko musiała to być firma ze swoją siedzibą w Nowym Jorku, bo taką galę nadzoruje komisja stanowa Stanu Nowy Jork. Wiadomo, że stałym punktem komisji stanowej Stanu Nowy Jork są badania antydopingowe, które zostaje przeprowadzone u wszystkich zawodników.

Mateusz dodatkowo oznajmił, iż nie miał on żadnego związku z byłym rywalem Kamila. Jako kolejnego przeciwnika wybrali go właśnie Kamil wraz ze swoim trenerem. Borek pomimo wyraźnej irytacji postanowił na spokojnie przedstawić całą sytuację. Czy Kamil Łaszczyk niesprawiedliwe ocenił swojego promotora?