MMA PLNajnowszeKSWMarcin Różalski o powrocie do KSW: Nie byłoby godzenia się

Marcin Różalski o powrocie do KSW: Nie byłoby godzenia się

W momencie, gdy z walki o pas wagi ciężkiej wypadł Damian Grabowski (22-5) wielu fanów upatrywało szansę na to, by w walce wieczoru gali KSW 50 wystąpił Marcin Różalski (7-4). „Różal” został nawet o to zapytany przez dziennikarzy, lecz w odpowiedzi dał on do zrozumienia, że raczej do federacji nie wróci.

Foto: Viva.pl

41-latek przez kilka lat był jednym z motorów napędowych, jeżeli chodzi o promocję KSW. Choć w organizacji przeplatał on wygrane z porażkami, to podczas KSW 39 „Różal”pokonał Fernando Rodriguesa Jr., zostając nowym mistrzem organizacji. Z czasem jednak relacje na linii zawodnik-pracodawca uległy mocnemu pogorszeniu, co skończyło się odejściem fightera.

Obecnie kickbokser nie jest ściśle związany z żadną federacją, a być może nawet nie wejdzie on już ponownie do zawodowego ringu.

Chciałbym nie mieć już żadnej walki. Wojownikiem jednak jestem i wojownikiem będę. Jeżeli by coś się nakręciło, to wziąłbym. Bardziej wolałbym pojedynek na zasadach boksu tajskiego, kickboxingu lub na gołe piąchy.

Mimo tego wciąż fani regularnie oczekują powrotu fightera do kolejnych walk w okrągłej klatce. Ostatnio Polak przymierzany był do Philipa de Friesa (17-6, 1NC), gdyż ten stracił rywala na nadchodzącej gali KSW. Różalski zapytany o ewentualne starcie przyznał, że Brytyjczyk to zawodnik, z którym chętnie by się zmierzył.

Dochodziły mnie głosy o takiej walce. Na pewno nazwisko De Friesa byłoby to nazwisko powodujące bardzo dużą motywację. Na pewno jednak walki nie byłoby w tym okresie i na pewno nie na wyjeździe. Nie jestem przesądny, ale nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Różalski szybko dodał jednak, iż ze względu na relacje z włodarzami KSW szanse na taki pojedynek nie są duże.

Żadnego godzenia się by nie było, bo zostało powiedziane za dużo złych rzeczy i zrobiono za dużo złych zachowań. Jeżeli chodzi o normalną rozmowę biznesową, to myślę, że po dawnej więzi przyjaźni, jaka się ułożyła z Maciejem Kawulskim, to po zagryzieniu się mógłbym z nim usiąść i porozmawiać.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis