Mamed Khalidov o wpływie Islamu na MMA: Staram się walczyć nieagresywnie
Nie ma wątpliwości, że Mamed Khalidov jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników sztuk walki w Polsce. Pochodzący z Czeczeni reprezentant Berkut Arrachion Olsztyn budował popularność Konfrontacji Sztuk Walki. Khalidov jest również jednym z najsławniejszych w naszym kraju muzułmanów, w książce Lepiej, byś tak umarł, mistrz dywizji średniej KSW opowiedział Szczepanowi Twardochowi o tym w jaki sposób religia wpływa na jego podejście do MMA:
„Tu się zaczyna problem. Zdania są podzielone, bo według religii nie można bić po twarzy. No ale przecież to jest sport, a nie walka na śmierć i życie. No, nie ukrywam, że dla mnie to stanowi problem. Bo religia jest dla mnie ważna, a skoro tu są wątpliwości. Dlatego staram się walczyć nieagresywnie.”
W kolejnych słowach Khalidov wyjaśnił co dokładnie miał na myśli mówiąc, że w swoich pojedynkach unika agresji:
„No, staram się nie być agresywnym. Jakoś próbuję unikać nienawiści, tego całego gadania przed walką, straszenia, obrażania się. (…) Stymuluje sprzedaż biletów, podkręca ludzi, jasne. Ale ludzie powinni się szanować. Mężczyzna nie powinien bezpodstawnie nikogo obrażać. A jeszcze człowieka, który wykonuje ten sam zawód, ciężko pracuje. Gdzie tu duch sportu? Biznes to biznes, ale można to sprzedać inaczej.”
Więcej o Khalidovie w książce Szczepana Twardocha, Lepiej, byś tam umarł.