MMA PLNajnowszeKSW„Mam się bić sam ze sobą?” – Kuberski o sytuacji w dywizji średniej KSW

„Mam się bić sam ze sobą?” – Kuberski o sytuacji w dywizji średniej KSW

Piotr Kuberski wypowiedział się na temat aktualnej sytuacji w kategorii średniej KSW. Jeśli Mamed rzeczywiście nie zrobi sobie rocznej przerwy, to nie widzi on perspektywy na swój kolejny pojedynek!

„Qbear” jest już od dłuższego czasu numerem 2 rankingu kategorii do 84 kilogramów. Przed nim znajdują się tylko – mistrz Paweł Pawlak oraz Mamed Khalidov.

Co ciekawe Piotrek miał już się planowo zmierzyć z Pawlakiem. Otóż na gali KSW 96 w Łodzi doszło do pojedynku Pawlak vs. Janikowski. Po kolejnej obronie tytułu przez „Plastinho” do oktagonu zawitał właśnie Kuberski, który stanął z mistrzem do symbolicznego face to face’a.

Organizacja KSW później potwierdziła, że rzeczywiście był plan realizacji takiego pojedynku. Miało dojść do niego na XTB KSW 100, jednakże władze Konfrontacji Sztuk Walki zmieniły plany właśnie w związku ze swoim nadchodzącym jubileuszem. Otóż pierwotną walką wieczoru gali KSW 100 miała być konfrontacja mistrzowska pomiędzy Pawlakiem, a Mamedem Khalidovem. Według wielu osób „Qbear” został pokrzywdzony takim obrotem spraw, jednakże jak się później okazało, Pawlak nie skrzyżował rękawic z Mamedem.

ZOBACZ TAKŻE: Bartosiński zabrał głos po przegranej z Mamedem: Nikt nie będzie gotowy na nowego Bartosa

Zawodnik „Octopus Łódź” doznał kontuzji, która wykluczuła go z udziału na gali KSW z numerem 100. W związku z tym organizacja utworzyła nowy main, którym zostało zestawienie Mamed Khalidov vs. Adrian Bartosiński, czyli super fight w limicie do 84 kg. Co zaś się tyczy Kuberskiego to organizacja chcąc wyjść jakkolwiek naprzeciw jego oczekiwaniom, zestawiła go z poprzednim pretendentem, Damianem Janikowskim. Starcie to zakończyło się już w 2. rundzie i bez większych przeszkód wygrał je właśnie zawodnik „Ankosu MMA”.

Kuberski o sytuacji w dywizji średniej KSW!

Zdaje się, że „Qbear” jest naturalnym pretendentem do starcia o pas mistrzowski. Problem polega na tym, że w podobnej sytuacji jest Mamed Khalidov. Otóż legenda KSW znajduje się wyżej w rankingu i chociaż jego 1. pozycja budzi kontrowersje, to jednak… jest, jak jest.

Khalidov bez wątpienia będzie miał pola wyboru i to od niego zależne będzie, jak się potoczą losy dywizji średniej KSW w najbliższych miesiącach. Ostatnio jednak poinformował, że planuje sobie zrobić roczną przerwę w związku z czym jego walka o pas ciut się przesuwa w czasie. Byłby to idealny scenariusz dla „Qbeara”, który mógłby za kilka miesięcy stanąć w szranki z Pawłem Pawlakiem.

ZOBACZ TAKŻE: Zmiany w rankingu KSW po KSW 100. Arkadiusz Wrzosek z wielkim awansem!

Swoją drogą, Piotr udzielił ostatnio wywiadu dla „MyMMA”. W jego trakcie wypowiedział się właśnie na temat swoich szans na bycie pierwszym w kolejce do walki o tytuł, odwołując się przy okazji do rzekomej, rocznej przerwy Mameda od startów:

A jeśli stwierdzi, że nie potrzebuje (przerwy)? To jest pytanie bardziej do Mameda albo do włodarzy. (…) To nie była walka rankingowa – Mamed vs. Bartos. To był super fight. Mamed też dawno w rankingu nie walczył. Jestem drugi, pokonałem Janikowskiego przed czasem, chociaż nie wiem, czy to ma wpływ czy nie.

Aktualny nr 2 dywizji do 84 kg opowiedział także na pytanie, czy czuje się prawowitym pretendentem do walki o pas. Ponadto, poruszył temat swojego najbliższego starcia w przypadku, w którym Mamed jednak nie będzie potrzebował przerwy. Jego wypowiedź poniżej:

Zdrowo-rozsądowo myśląc, żeby ktoś nie mówił, że ktoś myśli nie zdrowo-rozsądowo, tylko mówię swoje czysto hipotetyczne założenia i myśli, to myślę, że tak. Natomiast co będzie chciał Mamed? To jest już jego sprawa, organizacji i ich decyzji. Tylko pytanie, które sobie też stawiam, co ze mną? Z kim mam się bić? Sam ze sobą? Albo z kimś z rankingu nr 5 albo 6? Taka trochę patowa sytuacja.

W przypadku, w którym Mamed miałby stanąć w szranki z „Plastinho”, Kuberski rzeczywiście musiałby poczekać bądź się zmierzyć z kimś innym. Niezależnie od tego, kto byłby jego kolejnym rywalem w takim przypadku, byłby to absurd. Piotr niewątpliwie zasługuje na starcie i tylko nadmienię, że on jest on już na fali 13 zwycięstw. Czy bez wątpienia to on powinien być kolejnym rywalem Pawlaka? Czy może jednak legendarny Mamed po fenomenalnej wygranej z Bartosińskim mimo wszystko powinien nim być?

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis