Mackenzie Dern o porównaniu do Rondy Rousey: Po mojej pierwszej walce w UFC fani zobaczą, że jesteśmy inne
Już jutro swój debiut w największej organizacji MMA na świecie zaliczy Mackenzie Dern (5-0). Multimedalistka brazylijskiego jiu jitsu walczyła ostatnio w grudniu zeszłego roku na gali Invicta FC 26, gdzie przez kolejne poddanie pokonała Kaline Medeiros. Tym razem rywalką Amerykanki została Ashley Yoder (5-3).
Dern w wywiadzie dla mmajunkie.com przed jutrzejszym UFC 222 stwierdziła, że to miłe, iż porównuje się ją do byłej mistrzyni wagi koguciej, Rondy Rousey, która zrobiła wiele dla kobiecego MMA, ale obie mają różne osobowości i style, a fani po jej debiucie przekonają się o tym.
„Teraz myślę, że dziewczyny zaczną szanować mój parter, ale też nie boją się walczyć. Moim celem jest zawsze wyjść z walki bez zranień – nie mieć złamanego nosa ani podbitych oczu. Myślę, że UFC jest miejscem, gdzie ludzie zobaczą prawdziwą Mackenzie.”
Na pięć wygranych walk, Dern trzykrotnie wygrała przez poddania. Sama jednak przyznała, że tym razem też również będzie dążyła do zakończenia walki w ten sposób:
„Na pewno będę w stanie zadawać ciosy. Zdecydowanie nie dążę do obalenia w 15 sekund i poddania. Ale ostatecznie myślę, że skończy się poddaniem w moim wykonaniu.”
Gala UFC 222 odbędzie się jutro w Las Vegas. Walką wieczoru również będzie starcie pań. Cristiane „Cyborg” Justino (19-1) zmierzy się z Yaną Kunitskayą (10-3).