Lewandowski w mocnym stylu komentuje słowa Prezesa FEN: Żaden ekspert, w żadnej dziedzinie!
Martin Lewandowski postanowił w mocnym stylu skomentować ostatnie słowa prezesa Fight Exclusive Night – Pawła Jóźwiaka. Od dłuższego czasu jest ciężko jeśli chodzi o relację na linii KSW-FEN. W sobotę nie pierwszy już raz w tym samym terminie odbyły się wydarzenia dwóch organizacji, a sytuacja ma się w niedalekiej przyszłości powtórzyć.
Prezes FEN w ostatniej rozmowie z InTheCage.pl został zapytany o relacje z KSW. Jóźwiak przy tej wypowiedzi postanowił jeszcze trochę ”podkręcić” twierdząc, że na antenach Polsatu jest większa oglądalność FEN niż gal comiesięcznych gal KSW w Viaplay.
Nie mamy ostatnio jakichś najlepszych relacji. Poszła spina o Charzewskiego, bo nie do końca federacja KSW uszanowała nasz kontrakt i te relacje są teraz takie nijakie. Każdy patrzy na swoje. Ja powiedziałem, że gale KSW oglądam bo interesuję się tym sportem, ale nie rozmawiamy o terminach wspólnych itd, każdy robi swoje. Mamy swoje okienka w Polsacie, mamy swoje rezerwacje na obiektach, oni swoje, każdy patrzy na siebie. Sorry ale, z całym szacunkiem dla viaplay, finansowo oni bardzo dobrze na tym wyszli, ale oglądalności viaplay w Polsce nie są jakieś mega. Także myślę, że więcej ludzi ogląda galę FEN na sportowych antenach Polsatu niż taką comiesięczną galę KSW. I to nie jest żaden mój prztyczek w nos czy coś tylko po prostu tak jest i ja o tym wiem.
Lewandowski komentuje słowa Prezesa FEN!
Martin Lewandowski w mocnym stylu skomentował ostatnie słowa prezesa FEN – Pawła Jóźwiaka.
Tak już zwyczajnie praktycznie, bo to nie chodzi oto, żebym stawiał KSW na piedestał, ale jak jesteś numer dwa czy numer trzy w tym kraju i masz przeświadczenie, że możesz kolidować termin… No któryś termin przenieśliśmy już nie pamiętam. To się odbywa, gdzieś w Arabii Saudyjskiej, boks – rozumiesz i ja biorę to pod uwagę i przenoszę termin ze względu na tą walkę, a goście, którzy są na tym samym rynku… To on ma jakiś problem, jakąś zadrę czuje, to przepraszam i zapraszam do psychoterapeuty i niech to sobie przerobi na swoich spotkaniach. To nie tak, że jestem za wysoko, żeby on do mnie zadzwonił czy ja mam do niego zadzwonić. Jak miałbym taką potrzebę, żebym czuł, że FEN mi coś zabierze, albo coś się będzie działo to bym zadzwonił (…) Jesteśmy brandem, które jest pokazywane tak naprawdę od Australii po Kanadę – w różnych miejscach i konfiguracjach, więc jeśli chodzi o zasięg to przepraszam, ale FEN nie ma co nawet podskakiwać. Bądźmy jakimiś realistami, bo rozumiem, że żyjemy teraz w świecie takim – że ja mogę teraz powiedzieć cokolwiek i nikt nie będzie tego w stanie sprawdzić, albo nie będzie miał ochoty nawet sprawdzić. Adresowałbym te słowa do ludzi, którzy szanują siebie i szanują sport chociaż ten ziomek nie wiem czy to robi, ale stoi za czymś co się nazywa ogólnie pojętym MMA. Żeby już głupot nie wygadywał, bo rozumiem, że wszedł w przestrzeń w głupio gadnia i gównoburz. Po prostu widzę, że jak nie ma się do czego przyczepić to będzie teraz podgryzał nas. Żaden ekspert, w żadnej dziedzinie! Tyle zakończę.
Cała rozmowa poniżej: