Leon Edwards: Moja następna walka powinna być na dużej karcie w USA, z Donaldem Cerrone
Podczas wczorajszej gali UFC Fight Night 115 w Rotterdamie Leon Edwards (14-3) sięgnął po kolejne zwycięstwo. Anglik wygrał na punkty z Bryanem Barbaerną (13-5) i tym samym ma już cztery wygrane walki z rzędu. Dzięki tej wygranej Edwards twierdzi, że należy mu się udział na jednej z gal organizowanej w Stanach Zjednoczonych, np. w Las Vegas.
Co więcej, zawodnik po swojej wygranej wyzwał do kolejnego boju Donalda Cerrone (32-9, 1 N/C). Później, już na konferencji prasowej po walce wytłumaczył, że należy mu się duża walka w USA, ponieważ do tej pory występował wyłącznie w Europie.
„Rocky” przed pokonaniem Barbareny wygrał m.in. przez decyzję z Vincente Luque czy przez poddanie z Albertem Tumenovem.
Z kolei „Cowboy” obecnie ma dwie porażki z rzędu. Na początku tego roku pokonał go Jorge Masvidal, a później, na UFC 214 Robbie Lawler.
Chcielibyście zobaczyć takie zestawienie?