MMA PLNajnowszeUFCLegendarny Liddell rozczarowany ostatnimi zachowaniami w UFC: Mówienie o czyimś ojcu…

Legendarny Liddell rozczarowany ostatnimi zachowaniami w UFC: Mówienie o czyimś ojcu…

Legendarny Chuck Liddell (21-9) nie jest zdecydowanie fanem tego – co w ostatnim czasie dzieje się w największej organizacji na świecie. Mowa o bójce pomiędzy Du Plessisem, a Stricklandem czy choćby wypowiedziami na konferencji Dricusa, Stricklanda oraz Covingtona. 

Liddell

Trzeba przyznać, że jest to zdecydowanie przesada, gdy przypomnimy sobie co wygadywał Colby, aby zdenerwować Leona Edwardsa czy Dricusa, który wykorzystuje traumę Seana, aby ”podkręcić atmosferę”. Na pewno jest to mocno przesunięta granica, a mówimy cały czas w kontekście zawodników rywalizujących na ścisłym topie światowym – o zawodnikach, którzy powinni być przykładem dla młodzieży i nie tylko. Młodzieży, która tym bardziej w dzisiejszych czasach jest pogubiona i potrzebuje pomocy.

„The Iceman” to były mistrz UFC w wadze półciężkiej. 54-latek w swojej barwnej zawodowej karierze mierzył się z takimi zawodnikami jak Tito Ortiz, Mauricio Rua, Rich Franklin, Wanderlei Silva, Quinton Jackson czy Randy Couture.

Liddell: Nie mów o mojej rodzinie!

Legendarny Chuck Liddell (21-9) w edycji Street Fight z Bradleyem Martynem został zapytany oto co się dzieje ostatnio w największej organizacji na świecie. ”The Iceman” od razu zapewnił, że nie jest fanem takiego zachowania, a granica została już wyraźnie przekroczona.

Niektóre rzeczy, które robią w dzisiejszych czasach, nie są w porządku. Myślę, że to przekracza pewne granice. Ale chodzi mi o to, że jest jak jest. Myślę, że o to teraz chodzi. Mówienie o czyimś ojcu, mówienie o czyichś dzieciach. Na przykład hej stary, lubię Colby’ego, ale hej bracie, mówisz o moich dzieciach, lepiej miej ręce w górze, kiedy do ciebie podejdę (…) Ale jeśli jesteś jednym z nas, jesteś wojownikiem, nie masz przepustki, by mnie zniszczyć. Możesz mówić o mnie, możesz mówić o moim obozie, mówić o moim trenerze, cokolwiek. To wszystko jest dozwolone, ale nie mów o moich dzieciach. Nie mów o mojej rodzinie. Nie atakuj mnie w ten sposób, bo jesteś jednym z nas. Jeśli podejdę i cię spoliczkuję, nie udawaj zaskoczonego… Hej bracie, lepiej się tego spodziewaj. Nie jestem typowym facetem, nie chcę nikogo skrzywdzić. Ale bardzo chronię ludzi, na których mi zależy.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis