KSW rzekomo próbowało zakazać Jurkowskiemu i Janiszowi wspominania o UFC. Komentatorzy byli jednak nieugięci
Łukasz Jurkowski opowiedział ciekawą anegdotę z czasów, kiedy pracował przy galach KSW.
Łukasz Jurkowski udzielił ostatnio wywiadu „Żurnaliście”, podczas którego rzucił snop światła na pracę komentatora sportowego.
Przez wiele lat głos „Jurasa” kibicom MMA kojarzył się głównie z organizacją KSW. Nic dziwnego, bo przygodę w szeregach największego gracza na naszym rynku Łukasz Jurkowski zaczął już w 2004 roku. W KSW „Juras” przeszedł drogę od zawodnika do komentatora.
Gdy w 2021 roku współpraca pomiędzy KSW a Polsatem dobiegła końca, Jurkowski ogłosił, że zaprzestaje komentowania wydarzeń polskiego giganta. Niemniej mężczyzna nie skończył z komentatorką i obecnie jego głos możemy usłyszeć podczas gal UFC transmitowanych na antenach wspomnianego Polsatu.
Zakaz mówienia o UFC!?
W rozmowie z „Żurnalistą” Łukasz Jurkowski zdradził, że raz miał ochotę opuścić stanowisko komentatorskie na pół godziny przed rozpoczęciem gali. Dlaczego? Jeden ze współwłaścicieli KSW rzekomo podszedł do Jurkowskiego oraz Andrzeja Janisza i zakazał im wspominania o UFC podczas komentarza.
ZOBACZ TAKŻE: PRIME 10: Transmisja stream online – gdzie oglądać? Ile kosztuje, jaka cena?
Finalnie panowie doszli do porozumienia i wszystko rozeszło się po kościach.