KSW 53: Pan Profersor Mateusz Gamrot kompletnie rozbił Normana Parke’a
Mateusz Gamrot (16-0, 1 N/C) nie dał żadnych szans Normanowi Parke (28-7-1, 1 N/C) w walce wieczoru gali KSW 53 w Warszawie, którą przerwano w trzeciej rundzie. Wbrew pierwotnym planom stawką pojedynku nie był pas mistrzowski.
Zawodnicy zaczęli ostrożnie stając dość daleko od siebie. Gamrot punktował prostymi, lecz niezbyt mocnymi. Parke próbował się zrywać z akcjami, jednak jego ciosy były blokowane. Podwójny mistrz KSW był w stanie rozbić nos rywala. Polak świetnie pracował ciosami i sam nie dał się trafiać. Gamrot próbował sprowadzenia za jedną nogę, lecz szybko z tego zrezygnował. Zawodnik Czerwonego Smoka dalej jednak świetnie pracował pięściami. W końcówce rundy Parke trochę się uaktywnił. Polski zawodnik jednak nie pozostawił tego bez odpowiedzi.
W drugim starciu Gamrot nadal świetnie pracował swoim boksem. Dobrze wchodził z ciosami stosując zróżnicowane kombinacje. Do swojego repertuaru dołożył też frontalne łokcie. Mistrz schodził z linii ciosów. Sam zaś trafiał bardzo często. Parke zareklamował palec w oko i walkę na moment przerwano. Po wznowieniu „Gamer” nadal bił mocne ciosy. Twarz Parke’a była zaś coraz bardziej porozbijana. Jego prawe oko zamknęło się.
Trzecia runda zaczęła się od ataku Irlandczyka. Gamrot ponownie podjął próbę obalenia, lecz i tym razem bez powodzenia. Polak dalej za to dobrze trafiał. Bardzo mocne ciosy dochodziły do celu raz po raz. Bezradny „Stormin” rzucał obszernymi ciosami. Gamrot rozbijał go jednak konsekwentnie. Parke zdołał raz trafić, lecz wciąż przyjmował bardzo wiele. W końcu sędzia przerwał walkę i zaprosił do klatki lekarza. Ten nakazał zakończenie pojedynku.
Zobacz także:
Federacja KSW wraca z bardzo mocną rozpiską. Tu możecie sprawdzić wyniki gali z udziałem m.in. Mateusza Gamrota, Borysa Mańkowskiego, Tomasza Drwala i Andrzeja Grzebyka.