KSW 44: Co za bitwa! Daniel Torres niejednogłośnie wypunktował Filipa Wolańskiego [WIDEO]
W pojedynku kategorii piórkowej podczas gali KSW 44 w trójmiejskiej Ergo Arenie, Filip Wolański (11-3) musiał uznać wyższość Daniela Torresa (8-3), z którym przegrał niejednogłośną decyzją sędziów.
W pierwszej rundzie kibice oglądali świetną walkę kickbokserską z obu stron. Torres bardzo dobrze wyglądał w stójce i Polak na początku musiał wyczuć mobilnego na nogach Brazylijczyka. Runda obfitowała w wymiany w stójce, co podobało się kibicom. Pod koniec pierwszej odsłony, Wolański próbował sprowadzić Torresa, by zapunktować na kartach sędziowskich, ale Brazylijczyk uciekł przed próbą Polaka i sędziowie zostali z trudną decyzją na przyznanie rundy konkretnemu zawodnikowi.
Zobacz również
W drugiej rundzie Wolański zaczął często używać niskich kopnięć, które Brazylijczyk zdecydowanie zaczął odczuwać. Poza tym, obaj zawodnicy ciągle wymieniali się kombinacjami, które podobały się kibicom i stanowiły nie lada gratkę dla fanów technicznych pojedynków. Pod koniec odsłony Polak przyjął potężny cios ze strony Torresa, który posadził go na macie klatki. Jednakże sekundę po nokdaunie Wolańskiego uratował gong kończący rundę.
https://twitter.com/KSW_MMA/status/1005529467480084480
Trzecia runda wyglądała podobnie jak dwie poprzednie. Nadal oglądaliśmy walkę kickbokserską, ale tym razem to Wolański zdołał poważnie naruszyć Brazylijczyka. Polak trafił wysokim kopnięciem, po którym Torres zachwiał się na nogach, ale zdołał uciec przed kolejnymi ciosami rywala i wrócił do aktywności, kontynuując przyjętą wcześniej strategię.
https://twitter.com/KSW_MMA/status/1005530983402221568
Obaj zawodnicy oddali decyzję do rąk sędziów, którzy niejednogłośnie jako zwycięzcę wskazali Daniela Torresa, któremu dwójka sędziów przyznała wygraną 29:28.
