MMA PLNajnowszeUFC„Koreański Zombie” przerywa milczenie po porażce z Yairem Rodriguezem

„Koreański Zombie” przerywa milczenie po porażce z Yairem Rodriguezem

Zeszłej nocy mogliśmy być świadkami jednej z lepszych walk w tym roku i najlepszego nokautu w historii MMA. Chang Sung Jung (14-5) skrzyżował rękawice z Yairem Rodriguezem (11-2). „Koreański Zombie” wygrywał w czterech z pięciu rund pojedynku, by ulec przeciwnikowi na sekundę przed końcem walki.

Od walki Changa i Yaira minęła niecała doba, a Koreańczyk zdecydował się odnieść do swojej porażki na swoim oficjalnym profilu na Facebooku:

„Nie mam żadnej wymówki. Jest mi strasznie przykro ze względu na tych wszystkich ludzi, którzy mi pomogli… Dziękuję. A tym, którzy mnie nienawidzą – gratuluję. Jeszcze nie udało mi się dostać do samolotu, więc w Korei będę dopiero za kilka dni. Szkoda, ale wkrótce wrócę i się z Wami zobaczę”

Sytuacja jest bezprecedensowa. Koreańczyk do momentu przyjęcia ciosu łokciem od Yaira Rodrigueza, prowadził znacząco na kartach sędziowskich. Biorąc pod uwagę, że sędziowie przyznali mu przewagę w czterech z pięciu rund, zwycięstwo Koreańczyk miał w garści. Patrząc również na obrażenia jakie zadał „Panterze”, gdyby nie ten jeden cios, sekundę później odbierałby zasłużone gratulacje od swojego przeciwnika.

Koreańczyk wcześniej walczył z Dennisem Bermudezem (16-9) w lutym 2017 roku. Walkę tę zakończył już w pierwszej rundzie przez nokaut. Przed ta walką miał ponad trzyletnią przerwę od walk i treningów MMA, spowodowaną obowiązkową w Korei Południowej, służbą wojskową.

 

 

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis