Kołecki podaje w wątpliwość powód rezygnacji Pudziana z KSW 100! „Dziwne wytłumaczenie”
Emocje związane z brakiem występu Mariusza Pudzianowskiego na gali XTB KSW 100 jeszcze nie opadły. Rzekomy powód jego rezygnacji ocenił były zawodnik KSW, Szymon Kołecki.
Mariusz był jednym z pierwszych trzech zawodników, których organizacja KSW ogłosiła jako bohaterów wielkiej gali jubileuszowej. Z pewnością w znacznym stopniu przyczynił się do szybciej sprzedaży miejsc na wydarzenie, do którego dojdzie już 16 listopada. Jego nieoczekiwana rezygnacja spotkała się z beznadziejnym odbiorem, co jest oczywiście jak najbardziej zrozumiałe.
Powodem tego, że nie ujrzymy „Pudziana” na KSW 100 w Gliwicach jest podobno to, że jego organizm odmówił mu posłuszeństwa. Dla sporej liczby osób jest to nie do przyjęcia, a nawet uważa to za łgarstwo.
Rywala „Pudziana” nie poznaliśmy tak jak i pewnie on sam, więc nikt bez walki nie zostaje. KSW chcąc jakoś wyjść naprzeciw oczekiwaniom widzów, zdecydowało się dodać inne zestawienie do karty walk. Niedługo powinniśmy je już poznać, oby to było coś, co rzeczywiście uświetni ten wielki jubileusz!
ZOBACZ TAKŻE: Dustin Poirier chce walki z Topurią bądź Hollowayem!
Szymon Kołecki o rezygnacji Pudziana z KSW 100!
Ostatnio na kanale „FightSport” ukazała się rozmowa z Szymon Kołecki. Polski olimpijczyk wypowiedział się w jej trakcie na temat rezygnacji Mariusza Pudzianowskiego z udziału w KSW 100. Nie do końca daje wiarę jego słowom, że to z powodu buntu organizmu! Wypowiedź byłego zawodnika KSW poniżej:
No przecież z dnia na dzień mu siły nie odeszły. Przecież to jest doświadczony sportowiec, grubo ponad 30 lat uprawia sport. Dla mnie to jest dziwne wytłumaczenie, że z dnia na dzień mówi, że organizm odmawia mu wytrzymałości, wydolności i zniesienia tych treningów. No ale nie wiem… jak ja będę miał 47 lat, to może też mnie tak odetnie? (…) Mogę się zgodzić z tym, że brakuje mu motywacji do ciężkich treningów, a skoro nie jest w stanie znieść tych treningów to i do walki, to z tym się mogę zgodzić. Natomiast mniej prawdopodobne jest to, że to mięśnie czy organizm fizycznie nie wytrzymuje, bardziej myślę, że to mentalnie.
Co ciekawe, Kołecki wyraził niedawno chęć na ponowną walkę z Pudzianowskim. Było to oczywiście podyktowane w głównej mierze tym, że od kilku tygodni nic nie było wiadome odnośnie jego rywala. Przewijały się nazwiska jak Parobiec czy Thompson, jednakże były strongman podobno nie chciał się na nikogo zdecydować. Wtedy właśnie o swojej osobie przypomniał Szymon, który oznajmił, że mógłby stoczyć walkę z Mariuszem 16 listopada.