Kibice niezadowoleni z trzyrundowej walki wieczoru KSW 100! Bartosiński – „Chciałem 5 rund!”
Dziś poznaliśmy walkę wieczoru gali KSW 100. Zmierzą się w niej Mamed Khalidov oraz Adrian Bartosiński, którzy, nie byli ze sobą zgodni odnośnie paru aspektów ich walki. Co do zgodności, to większość fanów KSW jest ze sobą zgodna, że main event takiego wydarzenia nie powinien trwać tylko 3 rundy. „Bartos” oświadcza, że on chciał 5 rund, ale decyzyjnym w przypadku ich zestawienia jest Mamed!
Pierwotnie main eventem KSW 100 miała być rywalizacja mistrzowska pomiędzy Pawłem Pawlakiem, a Mamedem Khalidovem. W związku z kontuzją „Plastinho” plany na ten pojedynek niestety legły w gruzach. Organizacja KSW podobno zaproponowała wtedy Mamedowi 3 nazwiska: Haratyk, Kuberski, Bartosiński. Ikona Konfrontacji Sztuk Walki zdecydowała się na najbardziej medialną walkę, którą niewątpliwie jest konfrontacja z niepokonanym mistrzem dywizji półśredniej KSW.
Panowie zmierzą się jednak w kategorii średniej i oczywiście nie o pas mistrzowski czy tymczasowy. Będzie to po prostu „Super fight”, który według sporej liczby osób nie jest wcale taki „super”. Co by nie mówić o Mamedzie i jego nonszalanckim, unikatowym stylu walki, to właśnie „Bartos” z pewnością jest faworytem w tym starciu. Niepokonany zawodnik „Octopus Łódź” jest bowiem jednym z najlepszych zawodników w Europie.
Fanom nie do końca podoba się takie zestawienie. Jednym z tego powodów jest to, że uważają je za „mismatch”. Jeszcze inni z kolei sądzą, że jest to nie fair w stosunku do Andrzeja Grzebyka, który miał prawdopodobnie zmierzyć z Adrianem o pas właśnie na tej gali. W grę jeszcze wchodzi Piotr Kuberski i zawirowania wokół walki o pas kategorii do 84 kg. Co jeszcze istotne pojawiają się setki komentarzy odnoszących się do limitu czasowego w pojedynku Mamed vs. Bartosiński. Nikomu raczej do gustu nie przypadły 3 rundy w walce wieczoru tak wielkiego wydarzenia.
Bartosiński chciał 5 rund w walce wieczoru KSW 100 z Mamedem!
Niedługo przed oficjalnym ogłoszeniem main eventu KSW 100, Adrian udzielił wywiadu m.in. redakcji „InTheCage”. Okazuje się, że stoi on zdecydowanie za walką 5 rundową, jednakże ma niestety niewiele do gadania:
Chciałbym 5 rund i generalnie jakbym miał wybór i zależałoby to ode mnie, to ja bym wziął 5 rund, ale no nie było takiej możliwości. Karty raczej tu niestety rozdaje Mamed. (…) Także ja muszę iść do niego i jakby też muszę zaakceptować ten dystans.
Wynika z tego to, że Mamed nie zgodził się na 5 rund z Adrianem. Mimo tego zapowiada się niezwykłe widowisko, które przypomnę, że odbędzie się już za 2 miesiące w Gliwicach. Zasiądziecie wtedy na trybunach „PreZero” Areny?