Khabib przeciwstawia się sądowi! „Mogą wziąć sobie całą moją wypłatę, mam to gdzieś!”
Wygląda na to, że Khabib Nurmagomedov (27-0) nie zamierza stawiać się przed sądem, by usłyszeć zarzuty za wywołanie rozróby po walce wieczoru gali UFC 229 w Las Vegas, kiedy to najpierw poddał Conora McGregora, a potem rzucił się na jego trenera, Dillona Danisa.
„Orzeł” udzielił wywiadu tureckim mediom, w którym zapowiedział, że nie zamierza się stawiać w sądzie w swojej sprawie. O dalszych losach Rosjanina czegokolwiek powinniśmy dowiedzieć się więć po 10 grudnia.
„Nie mam zamiaru udawać się do Las Vegas do sądu. Jestem niewinny. Tylko broniłem swoją rodzinę i religię. Jeśli chcą mnie w jakiś sposób ukarać, to mogą zatrzymać sobie moją wypłatę, którą zarobiłem i dać mi 10-letniego bana na występy. Mam to gdzieś.”
Nurmagomedov wspomina o zatrzymaniu wynagrodzenia za walkę z Irlandczykiem. Mowa tutaj o nie małych pieniądzach, bowiem od czasu tej wspomnianej wcześniej potężnej awantury z gali UFC 229, Komisja Sportowa stanu Nevada (NSAC) przetrzymywała pełne wynagrodzenie „Orła” za starcie, które wynosiło 2 miliony dolarów.
Połowa tej kwoty została jednak Rosjaninowi wypłacona. Druga połowa jest wstrzymana do czasu ponownego zebrania się Komisji i dalszego badania sprawy.
O dalszych konsekwencjach nałożonych na Khabiba Nurmagomedova będzie informować na bieżąco na łamach MMA.PL.