Khabib Nurmagomedov: Muszę pokonać Michaela Johnsona i walczyć o tytuł
Khabib Nurmagomedov (23-0) zmierzy się już w tę sobotę z Michaelem Johnsonem (17-10). Wcześniej mówiło się o jego starciu z Alvarezem, ale okazało się, że negocjacje z Rosjaninem były po prostu zagraniem taktycznym służącym do zestawienia obecnego mistrza z Conorem McGregorem (20-3). Teraz Nurmagomedov mówi, że skupia się już tylko na tym, aby wygrać kolejną walkę:
„Nie myślę o tym. Byłem po prostu zły, że wykorzystali mnie, wysłali kontrakt, bla bla, bla, grali ze mną, ale rozumiem, że to biznes. Rozumiem ten biznes. Oczywiście UFC zestawiło Conora z Eddiem, ponieważ oni zarobią dużo milionów. Każdy to rozumie. Byłem wściekły, że użyli mnie jako przynęty, ale teraz jestem skoncentrowany i gotowy. Piątkowe ważenie a potem jestem gotowy na sobotę.”
Niepokonany do tej pory 28 latek uważa, że jeśli wygra z Johnsonem to zdecydowanie należy mu się walka o tytuł:
„Uważam, że zasługuję na to. 24 wygrane. Czemu nie? Po co mi inne walki? Jestem teraz na topie. Niby czemu miałbym walczyć z kimś innym? Po co? To głupia decyzja. Muszę pokonać Michaela Johnsona i walczyć o tytuł.”
Przeszkodą na drodze Khabiba jest choćby Tony Ferguson (22-3), który właśnie dopisał do swojego konta dziewiąte zwycięstwo z rzędu, pokonując Rafaela dos Anjosa (25-9) na gali w Meksyku. Tym samym zawodnik awansował na pierwsze miejsce rankingu wagi lekkiej organizacji UFC:
„Te rankingi są gówniane. Ja jestem numerem 1 w rankingu, a UFC nie daje mi walki o tytuł. Nie sądzę, żeby to był dalej sport. To po prostu biznes.”