Kevin Lee odpowiada na wyzwanie Justina Gaethje: Lubi przyjmować dużo ciosów. Ja lubię je zadawać
Wczoraj informowaliśmy, że Justin Gaethje (18-1) w ostatnim The MMA Hour wyzwał do walki Kevina Lee (16-3), twierdząc, że „lubi obijać twarz krzykaczom”:
„Powiedziałem, że chcę poczekać [z powrotem do oktagonu – przyp. red.] do czerwca, lipca, lecz jestem przekonany, że ochota przyjdzie szybciej. Zobaczymy wkrótce jak się sprawy mają. Mogę chcieć pobić tego dzieciaka Kevina Lee.”
Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź samego zainteresowanego, który w podcaście MMA on SiriusXM stwierdził:
„Lubię łatwe pieniądze. Justin lubi przyjmować dużo ciosów. Ja lubię je zadawać. To zestawienie wydaje się być dobre, ale patrzę też na jego zdrowie. On potrzebuje trochę czasu. Gość w ostatnich miesiącach przyjął trochę ciosów. Nie sądzę, że chce teraz powtórki, już teraz. Jeśli chce, ok, ale na razie ja cieszę się swoim wolnym czasem.”
Kevin Lee w ostatniej walce został zmierzył się z Tonym Fergusonem (23-3) a stawką było tymczasowe mistrzostwo wagi lekkiej. Ostatecznie zwycięsko z tego boju wyszedł El Cucuy, który poddał Lee w trzeciej rundzie.
Justin Gaethje z kolei zaliczył w grudniu swoją pierwszą porażkę w karierze, gdy znokautował go Eddie Alvarez (29-5, 1 N/C).