Kamaru Usman zmienia obóz, by przygotować się do walki z kolegą klubowym
Kamaru Usman zmienia obóz przygotowawczy! Mistrz wagi półśredniej do swojej najbliższej walki w obronie pasa będzie trenował pod okiem nowego prowadzącego.
Nigeryjczyk w swojej najbliższej walce zmierzy się ze swoim… kolegą klubowym Gilbertem Burnsem. Ich pojedynek będzie walką wieczoru gali UFC 252, która 11 lipca odbędzie się w Abu Dhabi na słynnej „Wyspie Walk”, którą jest wyspa Yas.
Kamaru Usman zmienia obóz, by przygotować się do walki z kolegą klubowym
Kamaru Usman do tej pory przygotowywał się w Sanford MMA (dawny klub Blackzilians) na Florydzie. Teraz zdecydował się na przeprowadzkę do Kolorado, gdzie w Denver będzie trenował pod okiem Trevora Wittmana, który odpowiada za przygotowania między innymi Justina Gaethje czy Rose Namajunas.
„Nigeryjski koszmar” tak opowiada o swojej decyzji o zmianie klubu przed najbliższą walką:
„Floryda była moją bazą przez długi czas, ale wyrastasz z tego. Zawsze mieliśmy najlepszych zawodników i wielu świetnych trenerów. Jednak ja chciałem, by trener skupiał się bardziej na mnie. Jestem na takim etapie kariery, że potrzebuję skupienia na sobie. A trudno to zrobić, gdy w klubie na macie jest 40 do 50 facetów.
Mam świadomość, że i tak bym zmienił klub. W moim dotychczasowym mieliśmy dużo zawodników z dywizji półśredniej. W pewnym momencie, kiedy jesteś mistrzem świata i trenujesz z nimi, to oni traktują to ambicjonalnie i robią wszystko, by cię rozszyfrować i cię pokonać. Uważam, że odejście to dobra decyzja. Zachowam element zaskoczenia, bo wielu zawodników już ostrzyło sobie zęby na konfrontację ze mną. „
Zobacz także:
Daniel Cormier w rozmowie z Arielem Helwanim z ESPN opowiedział o taktyce na zbliżającą się walkę ze Stipe Miocicem. “DC”, którego czego ostatnia walka w karierze zdradził, jak zamierza walczyć ze soim najbliższym rywalem.
Zawodniczka kategorii muszej, Paige VanZant zdradza zarobki w UFC i twierdzi, że nie są to pieniądze adekwatne do jej marki. Amerykanka jest niezwykle popularną postacią w mediach społecznościowych i twierdzi, że na promowaniu marek na Instagramie może zarabiać więcej niż z walk w UFC.