MMA PLNajnowszeDSFJuras o KSW vs. DSF: „Poczuli oddech na plecach”. Zmiany w kontraktach zawodników KSW

Juras o KSW vs. DSF: „Poczuli oddech na plecach”. Zmiany w kontraktach zawodników KSW

Łukasz Jurkowski (16-11) w swoim tekście na portalu Łączy Nas Pasja odniósł się do organizacji kickboxingu DSF Kickboxing Challange, którą „Juras” szczerze docenił.

Foto: Dziennik Toruński

„Otóż widząc ile DSF wykłada finansów na oprawę swoich gal zawsze zastanawiałem się jak to wszystko im się spina. Jeżeli dodamy do tego kartę walk zapełnioną czołowymi polskimi kickbokserami to moje drapanie się po głowie nabiera na sile. To było wtedy, a co mamy dziś? Absolutnie topowy produkt. Patrzę od strony czysto telewizyjnej oceniając obrazek, jak i na kartę walk, która najprościej mówiąc „dupę urywa”. Top naszych reprezentantów przemieszany godnymi rywalami z zagranicy.”

Jurkowski w swoim tekście zwrócił również uwagę na nowy na polskim rynku sposób promocji organizacji kickbokserskiej tj. angażowanie zawodników rozpoznawalnych przez MMA.

„Organizacja DSF KC postawiła na nową formę promocji swoich gal.

Mianowicie ściąganie zawodników MMA z ugruntowaną pozycją rozpoznawalności. Pierwszym z nich był Marcin Różalski, który po małej wojence z KSW postanowił przejść pod egidę firmy Sławomira Duby. Kolejne angaże nie wyglądały wcale gorzej. Daniel Omielańczuk, Karol Celiński czy Maciek Jewtuszko to tylko część z pomysłów Roberta Złotkowskiego, matchmakera organizacji. Czy zatem ten kierunek okaże się zbawienny dla DSF-u? Na tę chwilę trudno odpowiedzieć. Po pierwsze jest na to za wcześnie, a po drugie – aby to wszystko zażarło takm jak widzą to szefowie najlepszej organizacji kickboxingu w Polsce – potrzebny jest mocny partner telewizyjny, Z całym szacunkiem dla NC+, które pokazuje gale obecnie, to nie są zasięgi gwarantujące oglądalność w Polsce. W zasadzie tylko Polsat Sport może to „sprzedać” szerszej publiczności, ale na to ewentualnie trzeba będzie jeszcze poczekać. Też w kwestii „opakowania” tego promocyjnie.”

Taka forma działania była możliwa ze względu na brak zakazu występu w innych sportach walki. Jak jednak zaznacza „Juras” w przypadku nowo podpisywanych umów ta sytuacja ulegnie zmianie, gdyż działanie DSF nie jest wygodne dla działaczy KSW.

Dlaczego tytuł o pojedynku z KSW?

Otóż dlatego, że DSF sięga po ich zawodników albo zawodników przez nich wypromowanych. Jeżeli w kontraktach nie mają zabronionych startów w kickboxingu, gdyż zakaz konkurencji odnosi się tylko do innych gal MMA, to tylko w ich decyzji pozostaje, co zrobią. Każdy chce zarobić coś więcej póki jego kariera trwa, dlatego dla mnie jest to całkowicie naturalne.

Mam też dziwne wrażenie… ok bez ściem…wiem, że to nie koniec transferów na linii KSW -> DSF.

Nie mówię tutaj o sobie, gdyż tak jak wspomniałem – propozycji oficjalnej nie dostałem. Wiem też, że Maciek i Martin poczuli oddech na plecach i jeżeli dotąd deprecjonowali podświadomie DSF, to teraz stali się dla nich kamieniem w bucie. No i trzecie WIEM! … że KSW dorzuci do nowych kontraktów punkt o startach w INNYCH dyscyplinach sportów walki. Takie prawa rynku. Mała wojenka trwa, ale my kibice tylko na tym zyskamy. Dużo dobrego przed nami w sportach walki nad Wisłą. Piękne czasy! Tak samo jak piękna pogoda z której śmigam właśnie skorzystać! Wam też tego życzę. Pozdrawiam!

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis