Junior dos Santos o infekcji, jaka wdała się w jego nogę: Mogłem nawet umrzeć [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Były mistrz wagi ciężkiej UFC, Junior dos Santos przygotowuje się właśnie do walki z Curtisem Blaydesem, która będzie starciem wieczoru gali UFC w Raleigh, ale w rozmowie z MMAfighting.com opowiedział o walce, jaką toczył w szpitalnym łóżku.

„Cigano” opowiedział o infekcji nogi, która wyeliminowała go z walki z Alexandrem Volkovem, która miała być głównym wydarzeniem gali UFC w Moskwie. Brazylijczyk wypadł z tamtego pojedynku właśnie z powodów zdrowotnych. Jego miejsce wówczas zajął Greg Hardy.

• ZOBACZ TAKŻE: Alexander Volkov rozprawia się z Gregiem Hardym!

Jak sam przekazał, infekcja owa stanowiła wielkie zagrożenie dla jego zdrowia. Dos Santos bowiem mógł stracić nogę, a nawet życie:

„To było ekstremalnie poważne. Spędziłem tydzień w szpitalu myśląc, że mi wyczyszczą tę infekcję i będę mógł walczyć z Volkovem, ale lekarz prowadzący powiedział mi: „Nawet nie wiesz, jak poważne to jest”. Powiedział, że miałem szczęście, że byłem zdrowym człowiekiem i od razu udałem się do szpitala, bo gdybym tego nie zrobił, to po czasie znalazłbym się na OIOM-ie.

Mogłem stracić nogę, a nawet umrzeć. Pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy była moja rodzina, moje dzieci, to jacy są delikatni. Czułem się zdrowy, silny, szczęśliwy. Przygotowywałem się do walki, a tutaj nagle taki cios. Dobrze, że to już za mną…”

• ZOBACZ TAKŻE: Drastyczne zdjęcia nogi Juniora dos Santosa po wypadnięciu z UFC Moskwa

Gala UFC Raleigh z walką Dos Santos vs. Blaydes odbędzie się już 25 stycznia.