MMA PLNajnowszeUFCJose Aldo chciał kończyć karierę. Jeden telefon Dany White’a zmienił wszystko

Jose Aldo chciał kończyć karierę. Jeden telefon Dany White’a zmienił wszystko

Zaskakujące informacje na temat Jose Aldo (27-4) podał jego szkoleniowiec. Andre Pederneiras przyznał, że w 2016 roku Brazylijczyk był już zdecydowany na przejście na emeryturę i zakomunikował to władzom UFC. Jeden telefon od Dany White’a pozwolił mu jednak szybko zmienić zdanie.

Jose Aldo chciał kończyć karierę
Foto: foxsports.com

W latach 2009-2015 Jose Aldo był królem wagi piórkowej – wygrał 15 kolejnych walk najpierw w WEC, a następnie w UFC. Jego panowanie zakończył w grudniu 2015 roku Conor McGregor (21-3), nokautując Brazylijczyka w zaledwie 13 sekund. Aldo liczył, że otrzyma szansę rewanżu z McGregorem. „The Notorious” przeniósł się jednak do wagi lekkiej i stało się jasne, że nie ma zamiaru wracać do kategorii piórkowej.

W lipcu 2016 roku Jose Aldo pokonał Frankie’ego Edgara (23-6) i sięgnął po tytuł tymczasowy. Gdy zdał sobie jednak sprawę, że rewanż z McGregorem nie dojdzie do skutku, postanowił udać się do Las Vegas i tam poprosić Danę White’a o zwolnienie z powinności kontraktowych wobec UFC. Federacja nie chciała przystać na wniosek zawodnika, stąd ten ogłosił przejście na emeryturę, planując rozpoczęcie kariery bokserskiej.

Aldo szybko zmienił zdanie po tym, jak White zadzwonił do jego trenera, Andre Pederneirasa. Szkoleniowiec opowiedział o całej sytuacji.

„Jose nie chciał już walczyć w MMA i poinformował o przejściu na emeryturę. Następnego dnia zadzwonił do mnie jednak Dana White i powiedział, że zamierza wyznaczyć dwóch innych zawodników kategorii piórkowej do walki o tytuł. Gdy powiadomiłem o tym Aldo, on momentalnie zmienił zdanie co do swojego odejścia. Więc walczy do dziś”

– ujawnił ze śmiechem Pederneiras.

Ostatecznie do walki o tytuł zostali wyznaczeni Jose Aldo i Max Holloway (19-3). Zarówno w pierwszym pojedynku, jak i w rewanżu górą był Amerykanin, więc przyszłość Aldo znów zawisła na włosku. Pod koniec lipca tego roku popularny „Scarface” odbudował się jednak, wygrywając przez nokaut w pierwszej rundzie z Jeremy’m Stephensem (28-15).

„Dla zawodnika, który był dominatorem tak długo, porażki są czymś bardzo bolesnym – zwłaszcza wtedy, gdy przegrywasz walki o odzyskanie tytułu. Na Aldo ciąży zawsze wielka presja, którą sam na siebie nałożył wieloletnimi zwycięstwami. Stąd taki emocjonalny wybuch po ostatniej walce”

– przyznał Andre Pederneiras.

bonusy po UFC on FOX 30
Esther Lin / MMAFighting

Szkoleniowiec ujawnił też, że federacja UFC na rywala dla Aldo proponowała początkowo Yaira Rodrigueza (10-2). Obóz 31-letniego Brazylijczyka odrzucił jednak starcie z tym przeciwnikiem ze względu na jego niskie notowania. Wówczas pojawił się pomysł walki ze Stephensem i został już przez Aldo zaakceptowany.

Jaki będzie następny krok Jose Aldo? Jego team naciska na pojedynek z Brianem Ortegą (14-0). Kalifornijczyk podczas UFC 226 miał walczyć o pas z Maxem Hollowayem, ale pojedynek został odwołany z powodu objawów wstrząśnienia mózgu u tego drugiego.

„Wszystko zależy teraz od czasu. Jeśli Holloway i Ortega zawalczą w ciągu trzech miesięcy, będziemy czekać. Jeśli jednak dochodzenie Hollowaya do zdrowia ma trwać rok, to niech UFC wyznaczy teraz Aldo i Ortegę do starcia o pas tymczasowy”

– sugeruje Pederneiras.

Jose Aldo ma z UFC podpisany kontrakt na jeszcze trzy walki. Po wypełnieniu umowy zamierza definitywnie zakończyć karierę.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis