Jon Jones wydał oświadczenie po opuszczeniu aresztu, przyznał się do problemu z alkoholem!

Aktualny mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones (26-1, 1 N/C) wydał oświadczenie po opuszczeniu aresztu, do którego trafił za jazdę pod wpływem alkoholu. „Bones” w swojej odezwie do fanów przyznał, że ma problem alkoholowy.

• ZOBACZ TAKŻE: Jon Jones uniknie więzienia! Dogadał się z prokuratorem!

W związku ze swoim zatrzymaniem, Jones teraz będzie musiał spędzić 4 dni w domowym areszcie, odbyć 48 godzin prac społecznych oraz zapłacić grzywnę w wysokości 500 dolarów. Ponadto mistrz UFC będzie musiał pójść na trwający 90 dni program do spraw uzależnień. By zaś znowu zasiąść za kółkiem, Amerykanin będzie miał zainstalować urządzenie sprawdzające trzeźwość.

Oto natomiast, co przekazał fanom w swoim oświadczeniu po opuszczeniu aresztu:

„Kiedy wszyscy staramy się zrozumieć i przeciwstawić się stresowi nie niepewności związanej z aktualnym stanem na świecie, to ja chcę wyrazić swoje ubolewanie, że zostałem ponownie źródłem negatywnych wiadomości związanych z własną osobą.

Jestem rozczarowany tym, że zawiodłem osoby, na których najbardziej mi zależy – rodzinę, przyjaciół i fanów. Dzisiaj rano zawarłem umowę z Albuquerque DA’s. Biorę pełną odpowiedzialność za swoje działania i wiem, że mam do zrobienia pewną pracę, która związana jest z moim niezdrowym stosunkiem do alkoholu.

Poświęciłem dużo czasu i energii na to, by ocieplić swój wizerunek w mediach i nie pozwolę, by osobiste problemy to wszystko zaprzepaściły. Naprawdę doceniam wsparcie, które otrzymuję od społeczności w Albuquerque i wszystkich fanów z całego świata. Z niecierpliwością oczekuję zakończenia tej sprawy. Dziękuję wam za to wszystko.”