Jon Jones: Nie ma argumentów przeciwko tezie, że jestem najlepszy w historii, spójrzcie tylko…
Dyskusji o GOAT-ie, czyli najlepszym zawodniku w historii mieszanych sztuk walki było już mnóstwo. I choć jest wielu kandydatów do tego miana (GSP, Fedor, „Spider”, Cormier), to zdaniem Jona Jonesa (23-1, 1 N/C) to właśnie on zasługuje na to określenie.
Jones w rozmowie z MMAfighting.com jako powód określenia siebie mianem najlepszego w historii podał rywalizację w najtrudniejszej dywizji wagowej na świecie i pokonanie w niej wielu legend:
„Tutaj, gdzie teraz jestem, to trudno z tym dyskutować.
Podsumowując – nie sądzę, żeby ktokolwiek był w stanie rywalizować na takim poziomie, na jakim ja rywalizowałem. I nikt nie miał takich rywali, jakich ja miałem Demetrious Johnson to dobry przykład, ale to nie jego wina, że nie ma legend w swojej dywizji wagowej. A ja miałem legendy w swojej kategorii i pokonałem je wszystkie. I to w bardzo młodym wieku. I nadal będę to robił, jeszcze przez 10 lat.”
Jones w swojej karierze pokonywał takich zawodników jak: Daniel Cormier, Alexander Gustafsson, Vitor Belfort, Lyoto Machida, Ramapge Jackson, Lyoto Machida, Ryan Bader i wielu innych.
Swoją kolejną walkę w oktagonie „Bones” stoczy w sobotę na UFC 235 w Las Vegas, gdzie zmierzy się z Anthonym Smithem (31-13).