Johnny Walker nie zgadza się z przegraną brata z Brzeskim: Liczby nie kłamią!
Johnny Walker (21-8) nie zgadza się z werdyktem po walce swojego brata. Przypomnijmy, że w sobotę w Las Vegas swój debiut odnotował Valter Walker (11-1), który doznał pierwszej przegranej zawodowej oraz tym samym nieudane zadebiutował w amerykańskim gigancie.
Valter zmierzył się z naszym reprezentantem Łukaszem Brzeskim, dla którego była to niewątpliwie ostatnia szansa, aby pokazać się z dobrej strony i utrzymać w największej organizacji na świecie. Brzeski wcześniej stoczył trzy walki i ani razu nie wyszedł zwycięsko. Warto jednak zaznaczyć, że w debiucie Łukasz przegrał bardzo kontrowersyjną decyzją sędziów.
„The Clean Monster” od samego początku nie mógł w ogóle odnaleźć się w stójce, gdzie przewagę miał nasz reprezentant. Momentami wydawało się nawet, że Brzeski jest bliski zakończenia pojedynku przed czasem. Brazylijczyk już po pierwszej rundzie miał mocno widoczne problemy kondycyjne.
Mimo wszystko Brazylijczyk dość łatwo zdobywał obalenia. Będąc z góry nie było jednak nic konkretnego. Walka wracała do stójki, a wtedy Walker walczył o życie, aby tylko przetrwać następne bombardowania. W trzeciej rundzie Walker wypracował dominujące pozycję – nie dało to mu jednak zwycięstwa na kartach punktowych. Brzeski po 3-rundach u wszystkich sędziów okazał się lepszy.
Walker reaguje!
Johnny Walker jak widać nie zgadza się z werdyktem po walce brata z Łukaszem Brzeskim. Czołowy zawodnik kategorii półciężkiej uważa, że Valter Walker zrobił więcej, aby wygrać pojedynek.
Jak punktują tę walkę? Nie zrozumiałem, ile punktów za ciosy, a ile za obalenia i kontrolę? Ile za próbę poddania?
Ktoś może punktować tę walkę?Myślę, że Valter powinien wygrać
Liczby nie kłamią
Ten ostatni wpis Walkera wydaje się być nawet zabawny, bowiem udostępnił statystyki, które w każdej rundzie były na korzyść naszego reprezentanta.