Jimi Manuwa o starciu Cormier vs. Jones II: Uważam, że Jones wygra tę walkę niezależnie od tego czy nieco zardzewiał czy nie
Potencjalny, przyszły kandydat do walki o mistrzostwo UFC wagi półciężkiej Jimi Manuwa (17-2) w wywiadzie dla FloCombat.com podzielił się swoją opinią na temat rewanżowego boju Daniela Cormiera (19-1) z Jonem Jonesem (22-1).
„Wierzę, że Jones wygra tę walkę. Cormier nie wygra tej walki w stójce. Nieważnie czy Jones zardzewiał czy nie, Cormier nie ma umiejętności aby wygrać ten pojedynek w stójce. Najlepszym rozwiązaniem jest próba obalenia go, a on nie mógł tego zrobić [w pierwszej walce]. Jones zna zbyt wiele „myczków” jeśli chodzi o defensywne zapasy aby Cormierowi udało się go obalić. Myślę, że Jones jest numerem jeden. Uważam, że Jones wygra tę walkę niezależnie czy nieco zardzewiał czy nie.”
Zobacz również
Anglik wyznał, iż ma nadzieję, że kiedyś uda mu się stoczyć pojedynek z „Bonesem” i zapewnia, że byłby to bardzo dobry bój.
„To byłaby świetna walka. Chciałbym zmierzyć się z Jonem Jonesem. On jest najlepszym zawodnikiem, który kiedykolwiek był w oktagonie. Ludzie mówią, że „Mighty Mouse” jest numerem jeden bez podziału na kategorie wagowe, ale ja uważam, że jest nim Jon Jones. Jest wielkim zawodnikiem i chciałbym przetestować moje umiejętności na jego tle.”
Manuwa wyznaje, że zupełnie nie obchodzi go życie prywatnie Jona Jonesa. Według niego w klatce liczą się tylko i wyłącznie umiejętności, a nie to kto jakim jest człowiekiem.
„Nie ma znaczenia co robił poza oktagonem. Nie interesuje mnie to co robi poza walkami, z wyjątkiem stosowania dopingu – z tym totalnie się nie zgadzam. Jego inne działalności to jego sprawa. To jest walka. Dla mnie nie chodzi o to, kto jest najlepszym człowiekiem. Chodzi o walkę i i to kto jest najlepszym zawodnikiem bez wspomagaczy.”
Zgadzacie się z opinią Jimiego Manuwy?
Przypomnijmy, że Anglik również zawalczy na gali UFC 214, na której dojdzie do rewanżu Cormier vs. Jones. Zmierzy się z Volkanem Oezdemirem (14-1). Potencjalna wygrana znacznie zbliżyłaby go do walki o pas.
