Jest komentarz! Marcin Najman o odejściu Borka z GROMDY!
Oficjalna zapowiedź kolejnej edycji GROMDY rozbudziła najbardziej uśpionych kibiców sportów walki. Sporo osób nie zgadza się z przekazem zawartym w materiale. Jednym z opozycjonistów projektu jest właściciel MMA VIP, Marcin Najman, który zdążył już odnieść się do całej sytuacji.
Kilka dni temu na oficjalnym kanale YouTube opublikowano trailer nadchodzącej ósmej części GROMDY. Materiał zawierał wiele kontrowersyjnych treści, które od razu zostały zakwestionowane przez kibiców.
Jednym ze współwłaścicieli organizacji jest Mateusz Borek, czyli człowiek doskonale znany z występów na galach KSW czy wydarzeniach piłkarskich. Fani zwrócili uwagę aktualnym pracodawcom Borka na zamieszczony w sieci teaser, sugerując zbyt wulgarne treści.
Szybko na opinię widzów zareagował Paweł Wilkowicz – dyrektor platformy Viaplay – który wyjaśnił całą sytuację.
Ten film jest niezgodny z wartościami, które wyznajemy. Nieważne, jakie były intencje. Odcinamy się od tego filmu, nie byliśmy świadomi, że jest przygotowywany. Rozmawialiśmy o tym z Mateuszem, przekazaliśmy mu, że jest to niedopuszczalne i nie może się powtórzyć. Cieszymy się, że Mateusz teraz sam to rozumie.
Dzisiaj rano wypłynęło oświadczenie, w którym federacja GROMDA poinformowała internautów o rozstaniu z Mateusze Borkiem.
Marcin Najman komentuje stanowisko Gromdy!
Nie tylko kibice mieli mieszane odczucia, co do zamieszczonego materiału. Swoją optyką na temat samego oświadczenia federacji postanowił podzielić się Marcin Najman, który nie stronił od cierpkich słów w stronę właścicieli Gromdy.
Oświadczenie Gromdy: „… charakter materiału przedstawia specyficzny męski świat i panujące w nim zasady”. Jeżeli Grabowskiego i Borka męski świat to pokazywanie kobiet jako rzeczy opatrzone komentarzem: „Ku*wa zawsze będzie ku*wą” to znaczy, że to patole byli, nie mężczyźni.
Zobacz także:
Amadeusz Ferrari w minionym programie z cyklu Cage przed galą FAME 13 zapowiedział złamanie zasad w walce z Adrianem “Polakiem” Polańskim. O co dokładnie chodzi?
Adam Soroko w końcu zabrał głos po niedoszłej walce z Damianem Zduńczykiem na pierwszej edycji PRIME SHOW MMA 1. Do ich starcia miało dojść w Atlas Arenie, lecz Soroko postanowił opuścić halę. Kibice byli zaskoczeni całą sytuacją i nie mogli zrozumieć, dlaczego Soroko to zrobił.
Wyrastający na legendę freak fightów Jacek Murański podpisał kontrakt na kolejną walkę! Ojca Mateusza zobaczymy ponownie w organizacji FAME!