„Jeden z najlepszych w historii!” – Khabib w ciepłych słowach o Tonym Fergusonie!
W sobotni wieczór „El Cucuy” odniósł kolejną porażkę z rzędu. Na gali „UFC Fight Night: Sandhagen vs. Nurmagomedov” Amerykanin przegrał w pierwszej rundzie z Michaelem Chiesą. Po wydarzeniu Khabib wypowiedział się o Tonym Fergusonie w taki sposób, że aż kręci się łezka w oku…
Tony Ferguson swego czasu dysponował fantastyczną serią dwunastu zwycięstw z rzędu w UFC. Pokonał wówczas takich zawodników jak: Rafael Dos Anjos, Anthony Pettis, Edson Barboza czy Kevin Lee. Czterokrotnie miało dojść do jego walki z Khabibem Nurmagomedovem, jednakże niestety zawsze coś stawało na przeszkodzie w realizacji tego zestawienia.
W maju 2020 roku coś pękło. Justin Gaethje zdemolował Fergusona w piątej rundzie ich starcia i od tamtej pory nic już nie jest takie samo. W zeszłą sobotę mieliśmy do czynienia już z ósmą porażką z rzędu Fergusona. Cytując utwór Anny Jantar – „Nic nie może przecież wiecznie trwać, co zesłał los, trzeba będzie stracić”.
Khabib z szacunkiem o Fergusonie!
„The eagle” swoją ostatnią walkę stoczył w 2020 roku. Co ciekawe była to także walka z Justinem Gaethje, jednak w przeciwieństwie do Fergusona Khabib zwyciężył ten pojedynek. Nurmagomedov jest z pewnością jedną z największych legend w historii UFC, a ze względu na to, że nigdy nie przegrał żadnego starcia, wiele osób uważa go za najlepszego w historii.
Niepokonany, były mistrz wagi lekkiej UFC wypowiedział się w bardzo pozytywny sposób o Tonym Fergusonie po jego porażce z Chiesą:
Nie jest to dla mnie niespodzianką, ponieważ on ma już 40 lat. Chciałbym mu życzyć wszystkiego, co najlepsze. On jest naprawdę jednym z najlepszych, którzy kiedykolwiek byli w UFC. Życzę mu wszystkiego najlepszego, ponieważ jego życie tak naprawdę dopiero się zaczyna. Ma 40 lat, kończy swoją karierę zawodnika MMA i teraz po prostu będzie prowadził inne, lepsze życie. Oczywiście, że nasze zestawienie w naszych latach świetności byłoby naprawdę interesujące, ale co mogę zrobić? On miał parę razy kontuzję, ja także. Jest, jak jest. Czasami mamy plany, ale Bóg ma swoje i na to nie mamy już wpływu.
Pewna era dobiega końca. Ferguson jeszcze co prawda nie podjął ostatecznej decyzji, z resztą podobna sytuacja miała miejsce nie tak dawno z Dustinem Poirierem. Niezależnie od tego czy ktoś darzy Tony’ego sympatią czy antypatią – szacuneczek się należy.