MMA PLNajnowszeDamian JanikowskiJanikowski przed ostatnią walką w kontrakcie: Jak nie KSW to zakontraktuje mnie ktoś inny!

Janikowski przed ostatnią walką w kontrakcie: Jak nie KSW to zakontraktuje mnie ktoś inny!

Damian Janikowski (8-5) dziś stoczy swój ostatni pojedynek w kontrakcie z największą organizacją w naszym kraju. Utytułowany zapaśnik w rozmowie z mediami zapewnił, że jeżeli nie KSW, to zakontraktuje go ktoś inny. Przypomnijmy, że Janikowski w ostatnim czasie odnotował też pierwszy pojedynek w freakowej organizacji.

Janiowski

34-latek na swoim koncie ma mnóstwo sukcesów – brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku, wicemistrz świata, wicemistrz Europy, brązowy medalista Mistrzostw Europy, Trzykrotny srebrny medalista Wojskowych Mistrzostw Świata oraz srebrny medalista Wojskowych Igrzysk Olimpijskich w Korei.

Polak już dziś stoczy swój trzynasty pojedynek w KSW. Damian podczas 84 edycji w Gdyni zmierzy się z Cezarym Kęsikiem (13-3). Trzeba przyznać, że jest to jedno z najbardziej ciekawie zapowiadających się zestawień na dzisiejszym evencie. Kęsik będzie chciał wrócić na odpowiednie tory po ostatnich przegranych. Warto nadmienić, że ”Lubelski Czołg” przegrywał przed czasem z Tomaszem Romanowskim oraz po niejednogłośnej decyzji sędziów z aktualnym mistrzem KSW – Pawłem Pawlakiem.

Janikowski pożegna się z KSW?

Takiej opcji również nie można wykluczyć. Damian Janikowski (8-5) stoczy dziś swoją ostatnią walkę w kontrakcie z KSW. Medalista olimpijski w zapasach nie przejmuje się tą sytuację, bowiem w rozmowie z mediami stwierdził, że jeżeli nie podpisze nowego kontraktu z KSW, to zakontraktuje go ktoś inny.

Cała wspomniana rozmowa poniżej:

Janikowski w tym roku stoczył trzy walki. Pierwszy miał miejsce w Radomiu na gali KSW 68, gdy pokazał się z bardzo efektownej strony. Damian po początkowych problemach znokautował prawym sierpowym w pierwszej rundzie Tomasza Jakubca. Następnie na KSW 74 było sporo zamieszania, gdy przegrał przed czasem z Tomem Breese. Janikowski zapewniał, że nie klepał, a sędzia źle to zinterpretował. Mówiło się nawet o potencjalnym rewanżu z Brytyjczykiem, ale wszystko zakończyło się fiaskiem.

Ostatni pojedynek Janikowskiego to debiut w freak fightach. Miało to miejsce na High League 5 w Łodzi, gdy po jednogłośnej decyzji sędziów pokonał świetnego stójkowicza – Mateusza ”Don Diego” Kubiszyna. Janikowski nie zamierzał ryzykować i szybko sprowadzał z łatwością rywala do parteru, a tam kontrolował sytuację i co jakiś czas szukał skończenia. ”Don Diego” pokazał serducho i wytrwał do końca.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis